Żywność przegrywa z polityką
Treść
Kolejne zarzuty Rosji wobec polskich produktów są bezpodstawne - alarmuje ministerstwo rolnictwa. Moskwa zakazała w środę importu mączki rybnej z Polski z powodu wykrycia w niej białka zwierzęcego. Ostrzegła też, że może zakazać importu produktów pochodzenia roślinnego z Polski za pośrednictwem krajów trzecich.
Rosyjskie embargo na mączkę ma obowiązywać do czasu przeprowadzenia przez tamtejszych ekspertów audytu polskiego systemu kontroli bezpieczeństwa produktów rolnych dostarczanych do Rosji. - Należy podkreślić, że służby rosyjskie nie przekazały wcześniej ani Komisji Europejskiej, ani polskiej ambasadzie w Moskwie żadnych informacji na temat planów wprowadzenia kolejnego embarga - zauważa główny lekarz weterynarii dr Ewa Lech. - Polska posiada wdrożony szczegółowy plan nadzoru nad produkcją i wykorzystywaniem mączek zwierzęcych - dodała.
Ministerstwo rolnictwa nie kryje swojego oburzenia. - Nie ma żadnych dokumentów, żadnych dowodów i przesłanek, żeby w Polsce się cokolwiek źle działo. To ubliża polskim rolnikom, żeby sugerowano, że ktokolwiek w naszych gospodarstwach stosuje mączki chrzęstno-kostne. Rosja po prostu cały czas wyszukuje jakieś problemy, których tak naprawdę nie ma - oświadczył wczoraj minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz.
- Należy zaznaczyć, że stosowany przez polskich producentów rolnych system produkcji oraz sprawowany nad tym systemem urzędowy nadzór w pełni zabezpiecza właściwą jakość i bezpieczeństwo produktów i jest spójny z normami obowiązującymi w Unii Europejskiej - zapewnił również Tadeusz Głogowski, główny inspektor ochrony roślin. Podobnego zdania jest Monika Rzepecka, główny inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. - Kontrole przeprowadzane przez IJHARS są skuteczne i zapewniają właściwą jakość artykułów rolno-spożywczych na rynku krajowym, jak i wspólnotowym. Doniesienia pojawiające się ze strony rosyjskiej nie znajdują potwierdzenia w wynikach i rzeczywistości - oceniła Rzepecka. Przedstawiciele resortu rolnictwa podkreślili, że jesteśmy jednym z krajów, w którym obowiązują wyjątkowo restrykcyjne normy bezpieczeństwa produkcji żywności. Polska jest pierwszym krajem UE, w którym od przyszłego roku zacznie obowiązywać zakaz stosowania pasz modyfikowanych genetycznie.
Izabela Borańska
"Nasz Dziennik" 2007-10-05
Autor: wa