Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Żydzi chcą więcej pieniędzy

Treść

Organizacja Jevish Claims Conference (JCC) żąda od Niemców rewizji umowy o odszkodowaniach i weryfikacji wysokości rent i emerytur dla ocalałych z holokaustu Żydów. Żądania te Georg Heuberger z JCC motywuje coraz bardziej zaawansowanym wiekiem żyjących jeszcze żydowskich ofiar nazizmu. Utrzymanie tych ostatnich wymaga bowiem wraz z upływem lat coraz większych nakładów finansowych. - Musimy zacząć otwarcie żądać dopasowania niemieckich zobowiązań do zaistniałej sytuacji - powiedział Heuberger. Dodał, że żyjące ofiary holokaustu są coraz starsze, wymagają coraz większej i poważniejszej opieki zdrowotnej i pielęgnacyjnej, a to z kolei pociąga za sobą coraz większe koszty. Przedstawiciel JCC przypomniał, iż średnia wieku żyjących obecnie żydowskich ofiar wynosi ponad 80 lat. Zażądał przy tym natychmiastowej rewizji międzynarodowej umowy między Żydami a państwem niemieckim, ponieważ - jak twierdzi - ofiary holokaustu żyją bardzo często w złych warunkach. - Szczególnie mam tu na uwadze Żydów, którzy imigrowali z Europy Środkowej i Wschodniej, a także tych, którzy tam mieszkają oraz mieszkających w Izraelu i Stanach Zjednoczonych - zaznaczył. Na uwagę, że wielu z nich skorzystało przecież z pieniędzy z Fundacji "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość ", Heuberger stwierdził, iż tamte wypłaty były jednorazowe, a Jevish Claims Conference domaga się takich rewizji wzajemnych umów, które umożliwią regularne wypłaty. - Poza tym tamte pieniądze były wypłacane w ramach odszkodowań za pracę przymusową dla III Rzeszy i okazały się niewystarczające - tłumaczył, dodając, że JCC domaga się regularnych dodatków dla ludzi, którzy przeżyli holokaust. Chcą 54 miliony euro rocznie JCC domaga się od Niemiec rocznie dodatkowo 54 milionów euro. Tymczasem wynegocjowana w 1980 roku i aktualna do dziś umowa o niemieckiej pomocy finansowej (wypłacanej za pośrednictwem Jevish Claims Conference) mówi o 10 milionach rocznie. - To były inne czasy i wtedy to wystarczało, teraz już nie - argumentował Heuberger. - Ci ludzie są starzy i żyją w trudnych warunkach, bardzo samotnie, a jest to także konsekwencją holokaustu, gdyż w większości przypadków zostały wymordowane całe ich rodziny - dodał. Georg Heuberger przypomniał, że kanclerz Angela Merkel, będąc w Izraelu, ponownie zapewniła o niemieckiej odpowiedzialności za żyjące jeszcze żydowskie ofiary holokaustu. Niemieckie ministerstwo finansów odrzuciło możliwość renegocjacji tych umów, motywując to obawami, że również inne grupy narodowościowe zaczną upominać się o podobne odszkodowania. Nie jest jednak pewne, czy nie zdecyduje się na renegocjacje obowiązującej umowy. Należy przypomnieć, że pod koniec zeszłego roku berlińska kancelaria mecenasa Stefana Hambury przesłała do federalnego ministerstwa finansów w imieniu polskiego Związku Byłych Więźniów Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych wniosek o przyznanie finansowego wsparcia dla osób pokrzywdzonych przez III Rzeszę. Wnioskowane dofinansowanie w postaci dopłat do rent i emerytur opiewało na 410 euro miesięcznie. Niestety, niemieckie ministerstwo finansów zdecydowanie odmówiło zadośćuczynienia byłym polskim więźniom niemieckich obozów koncentracyjnych, twierdząc, że z prawnego punktu widzenia jest to niemożliwe. Ponadto szef ministerstwa finansów przypomniał wtedy, iż Niemcy wypłacili już Polakom rekompensaty z tego tytułu, uznając tym samym sprawę za zamkniętą. Waldemar Maszewski, Stuttgart "Nasz Dziennik" 2008-05-21

Autor: wa