Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zwycięstwo chadeków w Hesji

Treść

Partia CDU wygrała w niedzielę przedterminowe wybory w Hesji i wraz z liberałami stworzy lokalny rząd. Mimo że w wyborach wzięło udział ponad 64 proc. uprawnionych do głosowania, to i tak była to najniższa frekwencja od drugiej wojny światowej w tym landzie.

W wyborach - które są traktowane w Niemczech jako sprawdzian zarówno przed tegorocznymi wyborami w pięciu innych landach i do Parlamentu Europejskiego w czerwcu, jak i przed wyborami do Bundestagu we wrześniu - wygrała Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU), natomiast dotkliwą porażkę odnotowali socjaldemokraci (SPD).
Według jeszcze nieoficjalnych wyników, CDU zdobyła 37,2 proc. głosów, SPD - 23,7 (jest to najgorszy wynik w historii heskiej SPD), FDP - 16,2 proc., partia Zielonych - 13,7, i lewica - 5,4 procent. Oznacza to, że CDU przy wsparciu liberałów z FDP stworzy nowy rząd Hesji. Przyszły premier tego landu Roland Koch, nie kryjąc zadowolenia z sukcesu lokalnych chadeków, przyznał, iż jest to jednocześnie doskonały wynik wstępny i dobry punkt wyjścia dla zwycięstwa CDU i Angeli Merkel w całym kraju. Potwierdził to sekretarz generalny CDU Ronald Pofalla, który po zwycięstwie w Hesji przyznał, że ten sukces daje im wiatr w żagle w roku wyborów parlamentarnych i pokazuje, iż mają wszelkie szanse uzyskać ponad 40 procent także w wyborach do Bundestagu.
W pierwszych powyborczych komentarzach dominuje opinia, że sromotna przegrana SPD jest spowodowana kłamstwem przywódców tej partii. Po poprzednich wyborach, pomimo zapewnień, że SPD nie będzie negocjować z postkomunistami i pomimo protestów wśród szeregowych członków lokalnej socjaldemokracji, ówczesna kandydatka na premiera Hesji Andrea Ypsilanti postanowiła dogadać się z lewicą, aby uzyskać ich poparcie dla nowego koalicyjnego rządu. Tego faktu jej i całej SPD wyborcy nie zapomnieli.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-01-20

Autor: wa