Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zwycięski wódz na Jasnej Górze

Treść

Artysta malarz Adam Setkowicz, świadek tamtych czasów, swoim pędzlem uwiecznił drogę Józefa Piłsudskiego do niepodległości. Oto na koniu rycerz w zbroi w dłoniach dzierży chorągiew Rzeczypospolitej i miecz. Przed jeźdźcem podrywa się do lotu orzeł, a za nim aż po horyzont kroczą szeregi legionowego wojska. Rycerz bez hełmu, z odkrytą głową odważnie idzie do walki. Ten rycerz o twarzy z wyraźnymi rysami Komendanta ma na zbroi złocisty ryngraf z wizerunkiem Jasnogórskiej Królowej. Ona będzie mu patronowała w jego walce o niepodległość.

W 1916 r. w Krakowie Komendant otrzymał miedziany kaplerz z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej. Tego samego roku paulini z Jasnej Góry ofiarowali Piłsudskiemu powstańczą chorągiew z 1863 roku. Widniał na niej obraz Częstochowskiej Bogurodzicy z modlitwą "Pod Twoją obronę". W Polsce Niepodległej chorągiew ta znajdowała się w Belwederze. Po zwycięstwie nad bolszewikami złożona została w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

W obliczu zagrożeń
Dnia 4 lipca 1920 r. marszałek Michaił Tuchaczewski wydał swoim żołnierzom rozkaz: "Na zachód, po trupie białej Polski do rewolucji światowej".
Kiedy bolszewicy przekroczyli rzekę Bug, na Jasną Górę zjechali biskupi polscy i 27 lipca 1920 r. ponowili oddanie zagrożonej Ojczyzny opiece Bogurodzicy, obierając Ją na nowo Królową Polski.
Biskupi wołali wówczas: "Wyciągamy ku Tobie, Matko litościwa, błagalne ręce, byś w ciężkiej kraju naszego potrzebie przyszła nam w pomoc. Odrzuć wroga od granic naszej Ojczyzny". Wysłali też pismo do Papieża Benedykta XV, donosząc mu o grożącym niebezpieczeństwie Kościołowi w Polsce. Prosili o modlitwę i apostolskie błogosławieństwo na skuteczną obronę.
Z Jasnej Góry Episkopat skierował pasterską odezwę do wiernych. Odrębne pisma rozsyłali ojcowie paulini, którzy wspominając osobę o. Kordeckiego, wzywali do obrony Ojczyzny i zachęcali do wielkiego zawierzenia Jasnogórskiej Królowej.
Józef Piłsudski zaś w obliczu bolszewickiego zagrożenia proponował przeniesienie stolicy z Warszawy do Częstochowy. Uważał on, że odniesienie do Jasnej Góry wzmocni w Narodzie opór wobec najeźdźcy i zachęci do skutecznej obrony Ojczyzny. Rząd jednak nie przystał na jego propozycję.

Cudowne zwycięstwo
Stał się Cud nad Wisłą. Żołnierz Polski uratował chrześcijańską cywilizację Europy. Bitwa Warszawska uznana została przez historyków za 18. bitwę decydującą o losach świata.
Ojciec Maksymilian Kolbe pisał, że Komendant kochał Matkę Bożą i dlatego Ona dała mu złamać hordy bolszewickie właśnie w dzień swego Wniebowzięcia.
Kardynał August Hlond zaś oświadczył, że zwycięstwami 15 i 16 sierpnia 1920 r. stanął Marszałek Piłsudski w szeregach dziejowych obrońców wiary. Pod jego dowództwem zwycięski czyn bohaterskiej armii polskiej zwany Cudem nad Wisłą osiągnął znaczenie Lepanta i Wiednia.

Wdzięczność Narodu
W niepublikowanym dotąd liście ks. bp. Sebastiana Pelczara do Piłsudskiego z 25 sierpnia 1920 r. czytamy m.in.: "Dziękuję szczególnie za wielce pocieszające doniesienie, że Najdostojniejszy Pan Naczelnik myślał o pielgrzymce do Częstochowy, ale że ją wstrzymały walki pod Warszawą". A potem: "Dziś cały naród tego wymaga, aby Najdostojniejszy Pan Naczelnik w osobnej pielgrzymce oddał siebie i naród polski opiece Najmiłościwszej jego Królowej, a zarazem złożyli dzięki za odniesione zwycięstwo".
W pielgrzymce tej miał uczestniczyć Episkopat Polski i naczelni zwierzchnicy rządu, Sejmu i wojska. Biskup proponował, aby dniem tego dziękczynienia było święto Imienia Maryi, które ustanowione zostało na pamiątkę zwycięstwa Sobieskiego pod Wiedniem, tj. niedziela, 12 września 1920 roku. Planowano, że w bazylice Mszę św. odprawi nuncjusz apostolski z kazaniem biskupa przemyskiego, a w kaplicy przed Cudownym Obrazem akt oddania Polski opiece Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski odczytają: Naczelnik Państwa, marszałek Sejmu i w imieniu wszystkich stanów i zawodów ks. bp Sebastian J. Pelczar.
Tej narodowej pielgrzymki dziękczynnej nie udało się zorganizować. W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, 8 grudnia 1920 r., w katedrze warszawskich arcybiskupów odprawiona została Msza św. dziękczynna za cudowne odparcie bolszewików. To dziękczynienie celebrował ks. abp lwowski obrządku ormiańskiego Józef Teodorowicz.
W wygłoszonym kazaniu powiedział on, że "cokolwiek mówić czy pisać się będzie o bitwie pod Warszawą, wiara powszechna nazwie ją Cudem nad Wisłą". Hierarcha ów mówił też: "Cud pod Częstochową prowadził króla i naród do ślubów świętych, złożonych przed ołtarzem Maryi w archikatedrze lwowskiej - i do obwołania Jej Królową Polskiej Korony.
Niechajże cud pod Warszawą zdziała to samo...".
Sprawa narodowej pielgrzymki powróciła w 1921 roku. Uroczystość ta miała się odbyć 3 maja. Zaakceptowana podobno przez marszałka Sejmu, prezesa Rady Ministrów i Marszałka nie doszła do skutku. Z polecenia Episkopatu Polski we wszystkich świątyniach w Rzeczypospolitej 15 sierpnia 1921 r., w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, odśpiewano dziękczynne "Te Deum laudamus" za Cud nad Wisłą.

Samotny pielgrzym
W dniu 20 października 1921 roku Marszałek Polski Józef Piłsudski zupełnie niespodzianie przyjechał do Częstochowy. Zatrzymał się tu na kilka godzin w drodze z Radomia do Kielc.
Specjalny pociąg wiozący Piłsudskiego przyjechał kilka minut po godz. 9.00 (odjechał o 12.30). Na Jasnej Górze w otoczeniu paulinów Naczelnika Państwa powitał towarzyszący mu w podróży ks. bp Władysław Krynicki. W kaplicy jasnogórskiej zajął honorowe miejsce na przyozdobionym fotelu. Mszę św. przed obrazem Bogurodzicy Królowej Polski celebrował w intencji Rzeczypospolitej i Naczelnego Wodza jego osobisty kapelan ksiądz prałat Marian Tokarzewski. Po Eucharystii Marszałka Polski po Jasnej Górze oprowadzili ojcowie Bernard Dudziński i Marian Paszkiewicz.
W Starej Bibliotece Piłsudski wpisał po żołniersku swoje nazwisko do księgi pamiątkowej. Marszałka Polski w sanktuarium pożegnał ks. bp Władysław Krynicki słowami: "Niech Bóg udzieli Ci błogosławieństwa, a kraj pod rządami twoimi niech zazna szczęśliwości i pokoju".
Piłsudskiemu w tej pielgrzymce towarzyszyli wyżsi oficerowie, a wśród nich jego adiutant ppłk dr Bolesław Wieniawa-Długoszowski (późniejszy generał). Ksiądz biskup miał na sobie fioletową sutannę, a kapelan miał na piersi dystynktorium kanonickie.
Piłsudski to jedyny architekt II Rzeczypospolitej, który pielgrzymował na Jasną Górę. Minister Wacław Jędrzejewicz odnotował: "Długo oczekiwana wizyta na Jasnej Górze mogła dojść do skutku dopiero po zakończeniu działań wojennych".
Nie wiemy, jakie więzy łączyły biskupa Pelczara z Marszałkiem. Na pewno łączyła ich gorąca miłość do Bogurodzicy i wielki patriotyzm. Mocą tej miłości Kościół wyniósł biskupa Pelczara do chwały ołtarzy, a Ojczyzna wprowadziła Komendanta do panteonu narodowych bohaterów.
Istnieje opinia, że Piłsudski był postacią kontrowersyjną. Doskonale te wszystkie niuanse znał metropolita krakowski kardynał Karol Wojtyła. Dlatego 13 sierpnia 1991 r. podczas kolejnej pielgrzymki apostolskiej do Ojczyzny Jan Paweł II, zwracając się do proboszcza Wawelu księdza infułata Janusza Bielańskiego, powiedział: "Dzisiaj jako Papież Polak chcę być w Krypcie Marszałka". Ten historyczny moment uwiecznił na swojej fotografii Arturo Mari.
o. prof. Eustachy Rakoczy ZP
rektor Akademii Polonijnej w Częstochowie



Akt oddania Polski Sercu Najświętszej Panny Maryi
Jako Naczelnik Rzeczypospolitej Polskiej, Najwyższy Wódz Wojska Polskiego, imieniem własnym i całego Narodu, składam Tobie, Najświętsza Panno Maryjo, a przez Ciebie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu najgorętsze dzięki za wszystkie łaski wyświadczone Narodowi Polskiemu w ciągu dziewięciu wieków, za wydźwignięcie go z ciężkiej niewoli i za zwycięstwo oręża polskiego w ostatnich walkach.
Wdzięczni za Twoją opiekę, błagamy Cię o nią nadal, my, dzieci Twoje i poddani Twoi, bądźże nam jak dotąd dobrą Matką i łaskawą Królową, oddal od nas grzechy i klęski, a przywróć nam pożądany pokój.
My wzajem przyrzekamy, że według sił naszych starać się będziemy, by Naród nasz i Twój spełnił sumiennie posłannictwo dane mu od Boga - by też za Jego przyczyną kwitły dobre obyczaje, ofiarna miłość Ojczyzny, prawdziwa oświata i wolność poszanowania prawa i władzy, sprawiedliwość dla wszystkich, troskliwość o poprawę doli Narodu. Do tego niech nam dopomoże Bóg, Ty zaś Najświętsza Królowo, wstaw się za nami i wyproś nam błogosławieństwo Niebios.
(Instytut Józefa Piłsudskiego w Londynie, Akta Adiutantury Generalnej 1918-1920).

"Nasz Dziennik" 2007-08-14

Autor: wa