Zwolnienia w PZL Mielec
Treść
W najbliższy wtorek rozpoczną się negocjacje dotyczące pakietu osłonowego dla zwalnianych pracowników z PZL Mielec. Po przegranym przetargu na śmigłowce dla polskiego wojska, firma Sikorsky, do której należą mieleckie zakłady, poinformowała o redukcji zatrudnienia.
Zgodnie z harmonogramem, do końca września zwolnionych ma zostać ok. 1400 pracowników w całej grupie, z czego do 500 w zakładach w Mielcu. Obecnie w PZL Mielec pracuje ponad 2 tys. osób, z czego 800 zajmuje się produkcją śmigłowców Black Hawk.
Poseł Bartosz Kownacki z sejmowej komisji obrony narodowej mówi, że w obecnej sytuacji konieczne jest wstrzymanie przetargu na śmigłowce. Rząd powinien zrobić wszystko, by do zwolnień w Polsce w ogóle nie doszło.
- Ponieważ mamy w Polsce tylko dwa zakłady produkujące śmigłowce, to powinny one otrzymywać zlecenia z polskiej armii, a z zakładów francuskich. Nie interesuje nas kilka miejsc pracy, ale poważne inwestycje, tutaj w polskim przemyśle zbrojeniowym. Wtedy nie będzie zwolnień w Mielcu i w Świdniku. W innej sytuacji można sobie powiedzieć wprost, że rzeczywiście można negocjować to czy pakiet zwolnień będzie lepszy czy gorszy, czy będzie zwolnionych 450 czy 500 osób i jak wysokie będą odprawy. To nie zmieni faktu, że ci ludzie zostaną zwolnieni. Co więcej, że przemysł lotniczy w Polsce będzie zamierał. W naszym interesie jest, żeby ten przemysł rozwijać i żeby on był podstawą do eksportu na inne rynki – powiedział poseł Bartosz Kownacki.
W kwietniu rząd Ewy Kopacz zdecydował o zakupie francuskich śmigłowców dla polskiej armii, mimo że mógł wybrać dwa inne zagraniczne konsorcja współpracujące z zakładami w Mielcu i Świdniku.
PZL Mielec to największy w Polsce producent statków powietrznych.
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 07 czerwca 2015
Autor: mj