Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zwiększyć kwoty mleczne

Treść

Ministerstwo rolnictwa uzyskało od Komisji Europejskiej wstępną decyzję o współfinansowaniu zwalczania choroby Aujeszkyego u świń. Resort rolnictwa dostrzega również potrzebę jednorazowej interwencji na rynku trzody chlewnej oraz zwiększenia przyznanych nam przez Unię Europejską kwot mlecznych.

Zdaniem wiceministra rolnictwa Marka Chrapka, uwolnienie Polski od choroby świń pozwoli na swobodny obrót trzodą z krajami starej Unii, gdzie to schorzenie zostało już zwalczone. Chodzi tu o chorobę Aujeszkyego, którą wywołuje wirus atakujący głównie układ nerwowy. Dla ludzi jest on niegroźny, powoduje natomiast straty w hodowli zwierząt. - Resort rolnictwa uzyskał od KE wstępną decyzję o współfinansowaniu zwalczania choroby Aujeszkyego u świń. KE chce przeznaczyć na ten cel 5 mln euro - oświadczył Chrapek.
Z kolei minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz zwrócił uwagę na potrzebę jednorazowej interwencji na rynku trzody chlewnej. W jego opinii, dopłaty dla Polski do prywatnego przechowywania półtusz wieprzowych są niewystarczające. Sprawa takiej interwencji została poruszona podczas spotkania ministra z unijną komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer-Boel. Mojzesowicz uważa, że przeprowadzenie interwencyjnego skupu nie będzie kosztowne. - Trzoda może być skupiona po niskich cenach. Natomiast w lipcu czy sierpniu przyszłego roku zapasy te mogą być sprzedane po wyższych cenach, pokrywając koszty ich przechowywania - stwierdził.
Polska zabiega też cały czas o zwiększenie kwot mlecznych. Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki poinformował, że wystąpiliśmy do KE o zgodę na odstąpienie od płacenia kar za ewentualne przekroczenie kwoty mlecznej w tym roku kwotowym, który kończy się 31 marca 2008 roku.
Mojzesowicz, podsumowując działalność resortu rolnictwa w ciągu ostatnich dwóch lat, zaznaczył, że PiS i koalicja zrealizowały trzy podstawowe założenia dotyczące rolnictwa i wsi: utrzymanie KRUS, doprowadzenie do wprowadzenia ustawy o biopaliwach oraz dopłat do paliwa rolniczego.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2007-11-08

Autor: wa