Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Związkowcy u Prezydenta

Treść

31 lipca 2006 roku Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński spotkał się w Pałacu Prezydenckim z liderami regionów i branż NSZZ „Solidarność.

Zwracając się do zebranych, Prezydent RP powiedział:

„Szanowne Koleżanki i Koledzy!
Spotykamy się tutaj w tak szerokim gremium po raz drugi w ciągu siedmiu miesięcy mojego urzędowania. Ale oczywiście w ogóle to spotykamy się po raz piąty czy szósty w ciągu tych siedmiu miesięcy – nie sądzę, żeby to było tak mało. Są sprawy do załatwienia. Zdaję sobie sprawę, że dopóki są związki zawodowe – a związki zawodowe będą, mam nadzieję, dopóty, dopóki będą pracownicy – to istnieją między władzą państwową a związkami pewne sprawy. One oczywiście dzisiaj mają zupełnie inny charakter niż przed laty, bo przed laty państwo było pracodawcą na wielką skalę. Dziś jest nim jeszcze ciągle na skalę bardzo istotną, ale już nie na tak wielką, jak to było nawet wtedy, gdy ja działałem w związku zawodowym już ponownie zalegalizowanym, po roku 1989. Lata 1989 – 1991 – wtedy bardzo zdecydowaną większość pracowników stanowili związkowcy.

W trakcie kampanii – nie kryję, Koleżanki i Koledzy – zabiegałem o Wasze poparcie. Otrzymałem je, miałem zobowiązania związane przede wszystkim z podziałem stoczni. Ten podział nastąpił – ja w tej chwili nie oceniam go od strony ekonomicznej. To oczywiście nie trwało tak krótko, jak sądziłem. Myślałem, że to się da załatwić w trzy miesiące, trwało to sześć i pół, ale załatwione zostało. I jest druga sprawa, sprawa paktu społecznego. Ten pakt, jak sądzę, przynajmniej o ile znam wolę obecnego premiera, będzie negocjowany – bo to nie jest sprawa wcale taka prosta do zawarcia w ciągu kilku tygodni – i zawarty. Oczywiście zależy to od woli obydwu stron. Rząd, o ile wiem, ma pod tym względem wolę jak najlepszą i ja gotów jestem temu patronować. W końcu były pewne sprawy związane z tym, co w naszym kraju – oczywiście mówię o dającej się przewidzieć perspektywie, bo nikt tego nie jest w stanie powiedzieć na czas nieokreślony – powinno być prywatyzowanie, a co nie. I tutaj przede wszystkim rozmawiałem w trakcie kampanii wyborczej z górnikami. Były plany na samym początku obecnego rządu, jeśli chodzi o pewne prywatyzacje. Tam one w każdym bądź razie w znaczącym stopniu się nie odbędą, chyba, że chodzi o zebranie pewnej ilości pieniędzy z giełdy, która w żadnym wypadku nie zmieni układu własnościowego, czyli takiego układu, w którym państwo będzie właścicielem dominującym. To tez uważam za przedmiot swojego zobowiązania, jeżeli chodzi przynajmniej o najbliższe lata, bo jeżeli chodzi o perspektywę nieokreśloną, to nikt tego oczywiście nie jest w stanie przewidzieć.

Zdaję sobie sprawę z tego, że istnieją w bieżących relacjach między rządem, a związkiem – przez rząd również rozumiem administrację rządową, natomiast z góry mówię, że nie przyjmuję odpowiedzialności za administrację samorządową, bo w naszym kraju administracja samorządowa to jest władza odrębna, zresztą tak jest wszędzie na świecie w demokratycznych państwach, od władzy rządowej szeroko pojętej. O tym jestem gotów rozmawiać i przekazać to wszystko, te problemy obecnemu rządowi. Jeżeli oczywiście macie, Panie i Panowie, Koleżanki i Koledzy, jeszcze inne problemy, to chętnie ich wysłucham, czasu mamy stosunkowo dużo. Chciałbym jednam przypomnieć, że ostatni rok w naszej gospodarce nie był najgorszy, że wzrosły po raz pierwszy od lat – nie w sposób istotny szczególnie, ale jednak znaczący – wynagrodzenia realne. Mam nadzieję, że ten stan rzeczy w najbliższych latach się utrzyma, łącznie ze spadkiem bezrobocia. Inaczej mówiąc, że będziemy mieli taki stan rzeczy, w którym będą rosły płace realne i będzie spadało bezrobocie. To jest szansa dla tej w dalszym ciągu olbrzymiej grupy Polek i Polaków, którzy utrzymują się z płacy własnej, ale to musi być zorganizowane, zrealizowane z olbrzymią społeczną rozwagą przy udziale związków zawodowych – przy ich istotnym udziale, bo jest szansa na to, żeby w ciągu kilku lat Polakom zaczęło się dziać istotnie, odczuwalnie lepiej i jest szansa, żeby zaraza, jaką jest bezrobocie – która ciągle będzie występowała w naszym kraju, bo nikt nie jest w stanie obiecać tego, że bezrobocie z obecnego stanu spadnie do poziomu bezrobocia kilkuprocentowego, czyli stanu naturalnego, kiedy ktoś traci pracę i po paru miesiącach odzyskuje ją, tego się nie da zrobić w ciągu tak krótkiego czasu – była wyraźnie niższa, niż w tej chwili. Tylko trzeba to bardzo mądrze rozegrać – tak, żeby nie naruszyć równowagi gospodarczej, reguł rozwoju, bo proszę pamiętać, że głównym źródłem finansowania tego musi być nasz rozwój co najmniej na poziomie około 5% rocznie. To jest główne źródło finansowania tego, żeby pracownikom w Polsce działo się coraz lepiej. I o tym chciałbym rozmawiać. Myślę, że to też powinien być podstawowy przedmiot owego paktu, który pozwoli w sposób kolejny rozwiązywać problemy poszczególnych grup pracowniczych. Czego zarówno Wam, Koleżanki i Koledzy, jak sobie, jak i rządowi RP i wszystkim jej władzom najserdeczniej chciałem życzyć, raz jeszcze tutaj, w tych progach wszystkich Was bardzo serdecznie witając. Dziękuję bardzo.”

Reprezentanci „Solidarności” przedstawili Prezydentowi postulaty dotyczące usprawnienia dialogu społecznego oraz problemy, z którymi borykają się związkowcy różnych regionów i branż. M.in. podniesiono sprawę emerytur pomostowych i obywatelskiego projektu o zasiłkach i świadczeniach emerytalnych.
Związkowcy przedstawili Prezydentowi trudną sytuację w przemyśle stoczniowym i w służbie zdrowia (w szczególności wyrazili swoją obawę o wypłatę zapowiedzianych podwyżek).

Zwrócono uwagę na częste nieprzestrzeganie przez pracodawców umów społecznych zawieranych ze związkami zawodowymi i traktowanie tych umów przez pracodawców w sposób instrumentalny – jako sposobu na zażegnanie protestu.

Omówiona została sytuacja w branży energetycznej. Zdaniem reprezentantów NSZZ "Solidarność", jest ona bardzo zła wskutek wieloletnich zaniedbań, które mogą skutkować poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Rozmawiano również o niewłaściwym – zdaniem związkowców – funkcjonowaniu Wojewódzkich Komisji Dialogu Społecznego, które przede wszystkim wymagają wsparcia finansowego z budżetu państwa. Poruszono ponadto problemy związkowców w sektorze ochrony środowiska.

Podczas spotkania Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek zaprosił Prezydenta na Zjazd Krajowy NSZZ "Solidarność", który odbędzie się w dniach 28-30 sierpnia 2006 r. w Szczecinie. Prezydent RP przyjął zaproszenie na zjazd oraz zapowiedział, że będzie patronował negocjacjom dotyczącym zawarcia paktu społecznego.

Kancelaria Prezydenta RP
2006-08-01

Autor: wa