Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Żwanija ujawni tajemnice Juszczenki?

Treść

- Lubię ten kraj, dlatego milczę w kwestii domniemanych prób otrucia Wiktora Juszczenki, a także w innych kwestiach - oświadczył były kolega rodziny Juszczenków, zarazem poseł do parlamentu Dawid Żwanija, po tym, jak otoczenie prezydenckie chciało pozbawić go obywatelstwa ukraińskiego.

Obecnie w sprawie otrucia Juszczenki figuruje 350 świadków. Najbardziej wiarygodni z nich zmarli nagle na zawał serca w trakcie prowadzonego od 2005 roku śledztwa, jak tylko Wiktor Juszczenko został prezydentem Ukrainy. Obserwatorzy polityczni na Ukrainie dawno już uprzedzali Żwaniję, iż może go spotkać taki sam los. Według jednej z hipotez przyszły prezydent próbował się odmłodzić nowoczesnymi środkami, które spowodowały nieprzewidzianą reakcję jego organizmu, wywołując uszkodzenia skóry.
Do ostrego ataku na prezydenta skłoniła Dawida Żwaniję próba odebrania mu obywatelstwa ukraińskiego. Władze wprawdzie nie podały powodów, dla których Żwanija miałby stracić ukraiński paszport, ale nieoficjalnie jako przyczynę wskazuje się jego działalność polityczną.
- Jeśli Juszczenkę tak zainteresowało moje obywatelstwo, to niech najpierw wszystko wyjaśni z własną rodziną. Ja zrezygnowałem z obywatelstwa gruzińskiego, kiedy przyjmowałem ukraińskie, tymczasem żona Juszczenki, otrzymawszy obywatelstwo ukraińskie, pozostawiła sobie także obywatelstwo amerykańskie - oświadczył. - Niegdyś jeździliśmy razem z Juszczenką na odpoczynek. Nie tylko widziałem amerykańskie dokumenty dzieci Juszczenki, lecz trzymałem je we własnych rękach - dodał Żwanija. Pierwsza dama Ukrainy Kateryna Juszczenko zaprzeczyła tym zarzutom.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2008-05-30

Autor: wa