Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Żużlowego Grand Prix wydanie setne

Treść

Po raz setny w historii żużlowcy rywalizować będą dziś w turnieju z cyklu Grand Prix. I choć najważniejsze rozstrzygnięcie tegorocznych zmagań jest już znane - mistrzem świata został Duńczyk Nicki Pedersen - emocji w Gelsenkirchen nie zabraknie.

I to nie tylko dlatego, że to zawody jubileuszowe, a zwycięzca otrzyma rekordową w historii premię w wysokości 100 tys. USD. Szczególnie polscy kibice oglądać będą niemiecki turniej z wielką uwagą, bo Tomasz Gollob wciąż ma realną szansę na zajęcie trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej. Na razie nasz reprezentant jest czwarty, a do wyprzedzającego go Australijczyka Jasona Crumpa traci osiem punktów. Dość sporo, ale Gollob wierzy, że zdoła rywala prześcignąć. Polak jest bowiem w świetnej formie, jeździ ostatnio pewnie i szybko, i chyba strasznie żałuje kiepskiego początku sezonu. Gdyby nie kilka wpadek - podium miałby niemal w garści. A tak musi o nie zażarcie walczyć, a przy okazji liczyć na trochę szczęścia (czyli niefart Crumpa). Czołowe dwa miejsca są już niezagrożone. Mistrzem świata został Pedersen (najrówniej i najlepiej jeżdżący w całym sezonie, praktycznie nie popełniał błędów), wicemistrzem - Australijczyk Leight Adams.
Ale dziś w Gelsenkirchen rozstrzygnie się także, kto wystąpi w przyszłorocznym cyklu. Jak wiadomo, pewna swego może być ósemka najlepszych żużlowców. Jest wśród nich Gollob, na pewno zabraknie Jarosława Hampela. Szansę mają jeszcze: Norweg z naszym paszportem, Rune Holta (do ósmego Scotta Nichollsa traci dwa punkty) i Wiesław Jaguś (osiem punktów mniej od Brytyjczyka).
Jubileuszowy turniej jest okazją do wspomnień i podsumowań, zatem na koniec zajrzyjmy na karty historii. Najlepszym zawodnikiem GP jest legendarny Szwed Tony Rickardsson, który startował w 84 turniejach, odnosząc aż 20 zwycięstw; 52 razy walczył w finałach i tylko w 7 przypadkach nie plasował się na podium. Niesamowite. Swe ważne miejsce w dziejach posiada również Gollob. Polak jechał w 35 finałach, 11-krotnie mijał metę jako pierwszy. Pan Tomasz opuścił zaledwie 4 turnieje, a jedynym zawodnikiem, który ma na koncie występ we wszystkich 99 wydaniach cyklu, jest Amerykanin Greg Hancock.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-10-13

Autor: wa