Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Źródłem teologii jest nie tylko Pismo Święte, ale także tradycja, którą żyje Kościół

Treść

Ks. prof. Janusz Nagórny:

Nowy Papież Benedykt XVI jest wielkim teologiem, który klasę swoją objawił wtedy, kiedy trwał Sobór Watykański II, przed czterdziestu laty. Był wówczas doradcą ówczesnego kardynała Monachium jako Ojca Soboru Watykańskiego II. Jego pierwsze książki, przede wszystkim "Teologia dogmatyczna", są bardzo mocno osadzone na Biblii i bardzo głęboko ukierunkowane na Chrystusa. Można powiedzieć, że jest to teologia chrystocentryczna. Przy czym chciałbym mocno podkreślić, że to nie tylko Chrystus-nauczyciel i Chrystus - przykład życia chrześcijańskiego, ale także źródło łaski, źródło życia, i ten nadprzyrodzony fundament życia chrześcijańskiego jest mocno eksponowany.
Jego książka "Wprowadzenie w chrześcijaństwo" jest również skoncentrowana na Chrystusie. Potem, kiedy został arcybiskupem Monachium-Freising, może mniej znaliśmy Jego publikacje teologiczne. Na nowo zaczęliśmy je jednak poznawać, kiedy został prefektem Kongregacji Nauki Wiary, dlatego że pod własnym nazwiskiem wydał kilka znaczących publikacji. Szczególnie zaakcentowałbym tu "Raport na temat wiary", w którym ks. kard. Ratzinger rozmawia z Vittorio Messorim i bardzo mocno ukazuje fundament i istotę wiary chrześcijańskiej. Znów jest tam mocna koncentracja na Chrystusie, a także wyraźnie akcentuje, czym jest wiara w Kościół. Przy okazji również krytycznie odnosi się do tych prądów współczesnego świata, które rozmywają zarówno tożsamość wiary, jak i tożsamość Kościoła. W innej swojej znaczącej książce, na temat Kościoła i dialogu, ukazuje nie tylko potrzebę dialogu, ale także granice tego dialogu, który ma być oparty na prawdzie, a nie być zagubieniem tożsamości chrześcijańskiej. Kiedy Ojciec Święty pisał o ekumenizmie, bardzo mocno podkreślił, żeby nie mylić go z tzw. irenizmem, czyli takim fałszywym pokojem, fałszywym kompromisem, zgodą na wszystko. Bo prawdziwy ekumenizm jest tylko tam, gdzie kościoły pozostają przede wszystkim wierne Chrystusowi, a potem wierne sobie i gdzie zachowują swoją tożsamość, i nie ma takiej fałszywej zgody w imię szybkiego pojednania się. Papież zwracał uwagę na to, że jeśli zbyt szybko pójdziemy drogą ekumeniczną, w imię zacierania różnic, to Kościół wewnątrz się podzieli, bo nie wszyscy będą mogli po prostu przyjąć taką wizję Kościoła fałszywych kompromisów.
To jest bardzo znaczące i myślę, że potwierdza się to także w tych słowach, które ks. kard. Ratzinger wypowiedział zarówno na progu konklawe, jak i wczoraj podczas porannej Mszy św. przed kardynałami, gdzie mocno podkreślił to dziedzictwo. Dodałbym do tego wszystkiego i to, że młody teolog Joseph Ratzinger był bardziej przekonany, że Sobór Watykański II jest punktem wyjścia i że trzeba w sposób bardzo postępowy uprawiać teologię. Starszy teolog Ratzinger, a zwłaszcza prefekt Kongregacji Nauki Wiary bardzo wyraźnie ukazał natomiast, że źródłem teologii jest nie tylko Pismo Święte, ale także tradycja, którą żyje Kościół, żywa tradycja obecna w Kościele. I to jest bardzo charakterystyczny rys dla Jego obecnych publikacji.
not. AKW

"Nasz Dziennik" 2005-04-21

Autor: ab