Zrobić z ofiary winnego
Treść
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny odroczył rozprawę dotyczącą Komisji Majątkowej. Przychylił się tym samym do wniosku złożonego przez marszałka Sejmu. Wydania przez TK orzeczenia w kwestii konstytucyjności Komisji domagają się posłowie SLD, którzy zarzucają niemożność odwołania się od jej decyzji. Z dniem 1 marca, na mocy nowelizacji ustawy (która dziś wchodzi w życie) o stosunku państwo - Kościół, działająca od ponad dwudziestu lat Komisja przestanie istnieć.
Zadaniem Komisji Majątkowej był zwrot majątku zagrabionego w czasach PRL Kościołowi i wspólnotom wyznaniowym. Niektórzy z ofiary chcieliby uczynić winnego. - Kościołowi zagrabiono i dotychczas w dużej mierze nie oddano majątków służących przecież człowiekowi - podkreśla ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz z Drohiczyna. Zaznacza, że proces grabienia majątku kościelnego rozpoczął się już dwa wieki temu, w czasie zaborów, a osiągnął apogeum pod rządami komunistów. Setki zawłaszczonych budowli, w tym m.in. szpitali, szkół, doprowadzano do ruiny. W ten sposób uderzano w Naród Polski, gdyż były to dobra, które należycie administrowane służyły całej Ojczyźnie. Gdy zaistniała możliwość odzyskania czegokolwiek, Kościół znów spotkał się z agresją i zarzutami. Teraz ma się mu za złe, że odzyskał niektóre swoje dobra, przez lata bezprawnie zabierane.
- Trzeba podkreślić, że Komisja Majątkowa powstała w momencie, kiedy wydawało się, że nasze życie publiczne zaczyna się zmieniać, że może być oparte na sprawiedliwości. To był proces jak najbardziej słuszny, który budził nadzieje także na odnowienie relacji międzyosobowych - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz. Ubolewa, że tak się jednak nie stało i zaczęto odchodzić od idei odnowy struktur państwa polskiego. - Ileż rodzin straciło wszystko, co miało, zmarnotrawiono gospodarstwa, zniszczono piękne zabytki architektoniczne, które teraz trzeba odnawiać. Życie publiczne stawało się coraz większym ugorem na wszystkich płaszczyznach. Ciągłe szczucie jednych na drugich prowokowało i nadal prowokuje agresję - podkreśla ksiądz biskup. Jak zaznacza, Komisja Majątkowa służyła uporządkowaniu również od strony etycznej, moralnej, zabezpieczeniu zdrowych fundamentów naszego społeczeństwa. - Przez lata swojej działalności spotkało ją wiele ataków, nie zważano, na czym przede wszystkim polega jej rola, istota, że dzięki niej Kościół może odzyskać zagrabione mienie służące człowiekowi - mówi ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz. Często wystarczył pretekst, pomówienie, by uderzyć w Kościół. - Tam gdzie nie ma troski o wartości, w tym o sprawiedliwość, tam nie ma perspektyw rozwoju. Trzeba wskazywać uczciwą hierarchię wartości, tę, która wypływa z Ewangelii, która broni człowieka, staje w obronie wszystkich pokrzywdzonych - konkluduje ks. bp Dydycz.
Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik 2011-02-01
Autor: jc