Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Żołnierze twierdzą, że opanowują chaos w Timorze

Treść

W stolicy Timoru Wschodniego, Dili - mimo obecności żołnierzy z sił rozjemczych - nadal dochodzi do plądrowania domów i sklepów. Agencje zachodnie poinformowały, że wczoraj w wielu miejscach trwały walki uliczne i strzelanina.
Dziennikarze, którzy relacjonują wydarzenia na miejscu, donoszą o wielu spalonych domach, okradanych sklepach oraz włóczących się po mieście uzbrojonych bandach. Stacja BBC poinformowała, że kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców stolicy w panice opuściło swe domy i zbiegło w góry. Przedstawiciele agencji mówią wprost o kryzysie humanitarnym, choć dowódca wysłanych tam oddziałów australijskich temu zaprzecza, twierdząc, że żołnierze są bliscy opanowania sytuacji.
Korespondent BBC twierdzi, że 1300 zagranicznych żołnierzy nieco uspokoiło sytuację, jednak nie mogą oni być na każdej ulicy. Zamieszki w Timorze Wschodnim zaczęły się od buntu 600 żołnierzy, którzy oskarżyli władze o dyskryminację. Timor Wschodni proklamował niepodległość 4 lata temu. Misja ONZ, której siły pokojowe czuwały nad bezpieczeństwem tego kraju, zakończyła się w zeszłym roku.
PS

"Nasz Dziennik" 2006-05-31

Autor: ab