Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Znowu zginął górnik

Treść


Wczoraj w kopalni Polkowice-Sieroszowice zginął 43-letni górnik. Mężczyznę ugodziły spadające odłamki skalne. To czwarta w tym tygodniu ofiara śmiertelna w zakładach należących do KGHM "Polska Miedź" S.A.

Do tragedii doszło przed południem. Ofiarą jest doświadczony górnik, który wykonywał rutynowe odczyty pomiarów. - Wstępne ustalenia wskazują na to, że nastąpiło oderwanie się fragmentu skały, która ugodziła górnika. Zginął on na miejscu - powiedział nam Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM "Polska Miedź" S.A. Dodał, że górnik wykonywał swoje prace w miejscu, gdzie odbywa się normalna eksploatacja, a zasięg spadających skał był bardzo ograniczony. Wszystko wskazuje na to, że śmierć górnika była pechowym zbiegiem okoliczności. O tym jednak autorytatywnie wypowie się specjalna komisja, złożona m.in. z przedstawicieli Wyższego Urzędu Górniczego.
Górnik w zawodzie pracował od ponad dwudziestu lat. Był żonaty, miał pięcioletnią córkę.
W tym roku był to czwarty wypadek we wszystkich zakładach należących do KGHM. Do trzech z nich doszło w kopalniach. Ostatni miał miejsce w poniedziałek w Zakładzie Górniczym Lubin, zginęło wtedy trzech górników.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik 2003-08-07

Autor: DW