Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Znowu wojna gazowa?

Treść

- Oficjalnie oświadczam, iż rząd nie ulegnie szantażowi - powiedziała wczoraj w Kijowie na konferencji prasowej premier Ukrainy Julia Tymoszenko. W ten sposób szefowa ukraińskiego rządu zareagowała na oświadczenie Gazpromu, żądającego natychmiastowej spłaty długu za gaz z Rosji. Tymoszenko chce usunąć z rynku dostaw gazu na Ukrainę pośrednika, spółkę RosUkrEnergo, i nawiązać bezpośrednie relacji państwowej spółki Naftogaz Ukrainy z rosyjskim państwowym monopolistą - Gazpromem. Zdaniem Tymoszenko, dług ukraiński za gaz z Rosji na koniec ubiegłego roku wynosił 1 mld 72 mln USD. Ukraina ma go spłacić za pomocą kredytu z Deutche Banku.
Część polityków ukraińskich uważa pogróżki Gazpromu o zakręceniu kurka gazu dla Ukrainy za kolejny szantaż polityczny. Aby zażegnać rysujący się konflikt, do Moskwy ma udać się dziś prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Tymczasem zarząd Gazpromu poinformował wczoraj, że przedłuży ultimatum w sprawie dostaw gazu dla Ukrainy do godziny 18.00 czasu moskiewskiego. Jeżeli jego rozmowy z ukraińskim Naftogazem na temat uregulowania długów za dostarczone paliwo do wyznaczonej godziny nie przyniosą efektów, Rosjanie zakręcą kurek. Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2008-02-12

Autor: wa