Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Znak męczennika

Treść

Ani więzienie, ani śmierć nie odłączyły go od Chrystusa i od owiec, które zostały mu powierzone – tak napisał Ojciec Święty Franciszek o bł. ks. Władysławie Findyszu. Specjalny list papieski z okazji 50. rocznicy męczeńskiej śmierci kapłana otrzymał ks. bp Jan Wątroba, ordynariusz rzeszowski.

Uroczystości ku czci pierwszego wyniesionego do chwały ołtarzy polskiego męczennika czasów komunizmu odbyły się w sobotę w Nowym Żmigrodzie na Podkarpaciu, gdzie duchowny był proboszczem i gdzie znajduje się jego sanktuarium. W liście poświęconym bł. ks. Findyszowi Ojciec Święty Franciszek zauważa, że radykalne świadectwo męczenników rodziło nowych uczniów Chrystusa. „Tak było w różnych momentach historii Kościoła w Polsce, począwszy od świętych Wojciecha i Stanisława u początków, aż do św. Maksymiliana Kolbego i Edyty Stein w czasach okupacji nazistowskiej i do okrucieństw znoszonych przez wielu wierzących, świeckich, zakonników i duchownych w czasach reżimu komunistycznego” – czytamy w papieskim liście. Odnosząc się do postaci bł. ks. Findysza, Franciszek podkreślił, że niósł on Ewangelię Chrystusa wszystkim, a zwłaszcza najbardziej potrzebującym, nie tylko słowami, ale też działaniem, zdobywając sobie szacunek i miłość swoich wiernych i nienawiść wrogów Kościoła. „Błogosławiony Władysław niech będzie dla wszystkich kapłanów wezwaniem do wierności, do świętości i całkowitego oddania w codziennej posłudze Chrystusowi i braciom. Dla wszystkich wiernych niech będzie znakiem i przykładem zawierzenia Bogu i radykalnego przywiązania do Chrystusa i do wartości, które w Ewangelii proponuje wszystkim ludziom. Dla wszystkich niech będzie pośrednikiem, który wyprasza obfite Boże łaski, niezbędne w codziennym postępowaniu na drogach Chrystusa” – napisał Ojciec Święty.

MPA
Nasz Dziennik, 25 sierpnia 2014

Autor: mj