Zmarł Edmund Hillary
Treść
Był skromnym, niezwykłym człowiekiem, który przełamywał bariery, dokonywał rzeczy niebywałych. Sir Edmund Hillary, pierwszy zdobywca Mount Everestu, zmarł wczoraj w wieku 88 lat. - Życie jest jak wspinaczka, nie można patrzeć w dół - powtarzał często. 29 maja 1953 r. wraz z Szerpą Tenzingiem Norgayem wszedł na najwyższy szczyt świata, co przed nim nie udało się nikomu. Długo nie przyznawał się, że to on pierwszy zdobył górę, uczynił to dopiero po śmierci swojego przyjaciela. Skromność i dobroć przysparzały mu mnóstwo przyjaciół. - W swoich oczach na zawsze pozostałem człowiekiem o niewielkich możliwościach - dodawał. Sam wyżej od swych pionierskich osiągnięć stawiał działalność filantropijną. Pomagał Szerpom, wspierał budowę wielu szkół, dwóch szpitali i mnóstwa przychodni w Nepalu. - To dawało mi największą satysfakcję - mówił. Choć z każdej strony spotykały go nagrody i zaszczyty (m.in. angielska królowa Elżbieta II nadała mu tytuł szlachecki), słynął z pokory i dystansu do dóbr świata. Hillary był niezwykłym alpinistą i poszukiwaczem przygód. Zdobył oba bieguny, pokonał łodzią motorową Ganges - od jej ujścia aż do źródeł. - Uważał się za przeciętnego Nowozelandczyka, choć był kolosem - powiedziała wczoraj premier tego kraju Helen Clark. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-01-12
Autor: wa