Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Złote owoce kapłańskiej posługi

Treść

Ojciec Święty Pius XI powiedział, że Bóg nie ma człowiekowi niczego większego do ofiarowania niż dar kapłaństwa. Przed pięćdziesięcioma laty dar ten przyjął biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej ks. bp Edward Frankowski. - Od pół wieku pobożnie i z pokorą służy Bogu w Chrystusowym kapłaństwie, ofiarnie i w sposób nieustraszony głosząc Ewangelię. Zmienia się Polska, zmieniają się Polacy, zmiany zachodzą w Kościele, a w Tobie, drogi Jubilacie, nadal wielu widzi ojca, nauczyciela i przewodnika - mówił ordynariusz diecezji sandomierskiej ks. bp Krzysztof Nitkiewicz. W bazylice katedralnej pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sandomierzu odbyła się w sobotę uroczystość złotego jubileuszu kapłaństwa ks. bp. Edwarda Frankowskiego. Zgromadziła ona księży biskupów, kapłanów, alumnów, parlamentarzystów, przedstawicieli wyższych uczelni i władz samorządowych oraz wiernych z całej Polski, którzy poprzez swoją obecność i wspólną modlitwę pragnęli wyrazić szacunek oraz wdzięczność wobec dostojnego jubilata za jego posługę dla dobra Kościoła i Ojczyzny.
- Cieszymy się, że nasze dziękczynienie Panu Bogu za dar kapłaństwa Chrystusowego, za te 50 lat posługi kapłańskiej, wpisuje się w dziękczynienie całego Polskiego Narodu i całego Kościoła za beatyfikację naszego Ojca Świętego Jana Pawła II - podkreślał w czasie uroczystości czcigodny jubilat. Rocznicową Mszę św., której przewodniczył ks. bp Edward Frankowski, koncelebrowało łącznie ponad 180 kapłanów, wśród których byli czterej księża jubilaci oraz ks. bp Krzysztof Nitkiewicz, ordynariusz diecezji sandomierskiej, ks. bp Mieczysław Cisło, administrator archidiecezji lubelskiej, ks. bp Ryszard Karpiński, lubelski biskup pomocniczy.
Do wszechstronnego dorobku życia ks. bp. Frankowskiego nawiązał Ojciec Święty Benedykt XVI w wystosowanym z okazji złotego jubileuszu kapłaństwa liście: "Życzymy, by wszystkie zamysły pasterskie podejmowane dla dobra duchowego wiernych, zarówno na niwie pracy duszpasterskiej, jak i w głoszeniu nauki społecznej Kościoła, a także we współpracy ze środkami masowego przekazu, realizowane były wytrwale, gorliwie i owocnie" - napisał Papież, udzielając dostojnemu jubilatowi apostolskiego błogosławieństwa.
Życzenia złotym jubilatom w imieniu kapłanów diecezji sandomierskiej złożył rektor Wyższego Seminarium Duchownego ks. Jan Biedroń, który wręczył księdzu biskupowi Frankowskiemu wizerunek bł. ks. Jerzego Popiełuszki i jubileuszową stułę.
Kapłan potrzebujących
- Życie ks. bp. Edwarda Frankowskiego to życie niezwykle bogate, treściwe, wyróżniające się dynamicznym działaniem, różnorodnością inicjatyw duszpasterskich - mówił w homilii wykładowca sandomierskiego Wyższego Seminarium Duchownego ks. prałat dr Kazimierz Skawiński. Pasterska posługa jubilata w Stalowej Woli i w Sandomierzu zaowocowała zorganizowaniem kilku nowych parafii, budową kościołów i innych obiektów służących dobru wspólnemu. Jako proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli utworzył prężny ośrodek życia religijnego, kulturalnego i społecznego. Nie do przecenienia są zasługi księdza biskupa na polu edukacyjnym - to głównie dzięki niemu dziś w tym mieście istnieje wyższa uczelnia składająca się z dwóch wydziałów zamiejscowych. Założył kilkadziesiąt wspólnot modlitewnych, liturgicznych, charytatywnych i kulturalnych. Jego charyzmatycznej działalności duszpasterskiej, która jednoczyła wiernych na modlitwie za udręczoną przez komunistyczny reżim Ojczyznę, towarzyszyły często brutalne szykany ze strony ówczesnych władz. Ale on się ich nie uląkł. Pomagał strajkującym robotnikom i roztaczał opiekę nad rodzinami tych, którzy byli zamykani w więzieniach, dzięki czemu zyskał miano biskupa "Solidarności". - Wielu ludzi szukających prawdy, wolności, sprawiedliwości znajdowało schronienie i życzliwe przyjęcie na plebanii u ks. bp. Edwarda - podkreślał kaznodzieja.
Przyjaciel człowieka
Wśród licznie zgromadzonych uczestników uroczystości jubileuszowych w Sandomierzu był Jan Chudzik, którego ojciec w latach reżimu komunistycznego działał w "Solidarności". Pan Jan zetknął się z ks. bp. Frankowskim, gdy ten był proboszczem w Stalowej Woli. - Miałem wówczas 12 lat i bardzo zaimponowała mi jego odwaga. Pamiętam z opowiadań moich rodziców, że nie bał się ani wozów bojowych, ani milicyjnych tarcz czy pałek. Nie dał się zastraszyć, dzięki czemu również wierni nie tracili ducha. Charyzmat i siła, jakie ks. bp Frankowski otrzymał od Stwórcy, były i są wyjątkowe - opowiadał.
Osoby, które spotykały na swojej życiowej drodze ks. bp. Frankowskiego, urzekła jego otwartość i wielka wrażliwość na drugiego człowieka. - On świetnie rozumie zwykłych ludzi. Z każdego zdania, jakie wypowiada, przebija dobro i szacunek wobec innych. Ksiądz biskup to nasz prawdziwy przyjaciel - wyznała Ewa Parol, która na obchody złotego jubileuszu przyjechała z Krakowa. Podobne odczucia miał Jan Chudzik: - Ksiądz biskup Frankowski to niezwykle serdeczny i oddany swojemu pasterskiemu powołaniu człowiek. W czasie spotkań z nim odczuwa się wypływające z niego ciepło. Dlatego gdy przebywam w jego obecności, mam czasem wrażenie, że ładuję jakieś wewnętrzne baterie - powiedział. Dostrzegał również podobieństwo ks. bp. Frankowskiego do Papieża Jana Pawła II. - To umiejętność pochylenia się nad każdym ludzkim losem. Nikogo nie zostawia w potrzebie, martwi się o każdą rodzinę. Jest wyjątkowy - podsumował.
Ukazując w homilii główne rysy kapłaństwa ks. bp. Frankowskiego, ks. Skawiński podkreślał, że w swej posłudze nie zapomina on o nikim. Pamięta o ludziach potrzebujących, prześladowanych, szykanowanych, zepchniętych na margines życia. Sandomierski biskup pomocniczy jest niezłomnym obrońcą godności ludzkiej, a szczególnie prawa do życia dzieci poczętych. Nieustępliwie dopomina się o sprawiedliwość społeczną, poszanowanie ładu moralnego i tradycji. - Gdy broni tych wartości, jego słowa brzmią mocno i przekonująco - zaznaczył.
Ewangelizacja poprzez media
W homilii ksiądz prałat Kazimierz Skawiński zwrócił także uwagę na wielkie zrozumienie przez ks. bp. Frankowskiego roli mediów w posłudze Kościoła. - Ksiądz biskup wiedział, że prawdziwa ewangelizacja nie może się dokonać bez udziału prasy, radia i telewizji - podkreślał. Od lat pasterskie wsparcie i opieka oraz serdeczna przyjaźń ze strony ks. bp. Edwarda Frankowskiego towarzyszą dziełu ewangelizacji prowadzonemu przez Radio Maryja, Telewizję Trwam i "Nasz Dziennik". Za życzliwość i obronę słowa podziękowania do dostojnego jubilata skierował o. Tadeusz Rydzyk CSsR, założyciel toruńskiej rozgłośni. - Bóg zapłać za życzliwość i za przyjaźń dla Radia Maryja. Od samego początku Ksiądz Biskup miał odwagę z nami być, wspierać nas, podpowiadać i zachęcać - mówił dyrektor Radia Maryja. Przypomniał, że Kościół w Polsce potrzebuje mediów. - Możemy mieć przepiękne świątynie, ale one będą puste, jeżeli nie będziemy mieli mediów - podkreślił. Sobotnie uroczystości jubileuszowe transmitowały Radio Maryja i Telewizja Trwam.
Ksiądz biskup Edward Frankowski urodził się 15 sierpnia 1937 r. w Kępie Rzeczyckiej. Święcenia kapłańskie przyjął 18 czerwca 1961 r. w Przemyślu. - Dziś, patrząc na kapłaństwo w perspektywie pięćdziesięciu lat mojej posługi, mogę powiedzieć, że jest ono najpierw łaską i darem Chrystusowym, z którym trzeba współpracować, by dobrze go wypełnić. Kapłaństwo jest także służbą w wypełnianiu posłannictwa Jezusowego nauczania, uświęcania, a także pasterskiego kierowania ludem Bożym w drodze do zbawienia - mówił jubilat, dziękując uczestnikom sobotniej Liturgii za obecność, wsparcie i modlitwę.
Życzymy, aby dzięki posłudze Księdza Biskupa w kolejnych latach Chrystus zwyciężał w sercach Polaków, przyczyniając się do przemiany naszej Ojczyzny.
Bogusław Rąpała
Nasz Dziennik 2011-06-20

Autor: jc