Zła ustawa w Trybunale
Treść
Trybunał Konstytucyjny zastanawiał się wczoraj czy dodatek dla osób samotnie wychowujących dzieci i brak takiego świadczenia dla dzieci pochodzących z legalnych związków jest zgodny z Konstytucją. Wniosek o zbadanie tej kwestii na prośbę Rzecznika Praw Dziecka złożył Rzecznik Praw Obywatelskich. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony w przyszły czwartek.
Z zapisów ustawy o świadczeniach rodzinnych wynika m.in., że dodatek nie przysługuje samotnym rodzicom, którzy formalnie pozostają w związku małżeńskim. Do dodatku mają natomiast prawo ci, którzy są w stanie wykazać, że pozostają poza związkiem małżeńskim, bez względu na to, czy dziecko wychowuje jedno, czy dwoje rodziców. Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, że zapis ten promuje samotne wychowywanie dzieci i narusza konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa.
- Cała ustawa o świadczeniach rodzinnych została pomyślana w ten sposób, aby wspierać dzieci poniżej pewnego kryterium dochodowego. W związku z tym można by było przeznaczyć większą pulę z tych środków, którymi dysponuje państwo dla dzieci, które mają rzeczywiście złą sytuację, gdyby nie fakt, że największy dodatek został zaproponowany w taki sposób, który doprowadził do fikcyjnych rozwodów i rozbicia rodzin - tłumaczyła Grażyna Rdzanek-Piwowar, dyrektor Zespołu Prawa Rodzinnego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Dodała ona, że rodzina pozornie zyskuje finansowo, natomiast faktycznie traci, bo w związku ze złą ustawą następuje powolny rozkład więzi rodzinnych.
Także Rzecznik Praw Dziecka Paweł Jaros uważa, że państwo powinno równo traktować wszystkich obywateli, a zwłaszcza dzieci. - Ustawa doprowadziła do tego, że dzieci pochodzące z rodzin, w których małżonkowie żyją w związkach formalnych, nie otrzymują takich zasiłków jak dzieci, których rodzice są albo rozwiedzeni, albo są pannami czy wdowcami - mówił Jaros. W jego opinii, stwarza to dużą dyskryminację, duże poczucie krzywdy i podważa byt ekonomiczny wielu rodzin i dzieci. - Ta ustawa także promuje rozbijanie małżeństw, doprowadza do fikcyjnych rozwodów, do fikcyjnych separacji i do fikcyjnych procesów ludzi, którzy starają się zapewnić byt swoim dzieciom i są zmuszeni niejednokrotnie mówić nieprawdę. Państwo nie powinno kreować niewłaściwych postaw. To jest naganne - powiedział.
Wyrok w tej sprawie Trybunał Konstytucyjny ogłosi za tydzień.
Agnieszka Niewęgłowska
"Nasz Dziennik" 2005-05-12
Autor: ab