Ziobro: to histeria polityków

Treść

Prowokacja, atak na prokuratorów i histeria polityków - w ten sposób minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro określił zarzuty opozycji o polityczne motywy odwołania komendanta małopolskiej policji Adama Rapackiego.

"Gazeta Wyborcza" napisała wczoraj, że krakowski komendant policji został odwołany rzekomo dlatego, że nie zgodził się na zainstalowanie podsłuchu prezydentowi Krakowa i osobom z jego otoczenia. Działacze SLD poinformowali, że wystąpią z wnioskiem o powołanie sejmowej komisji śledczej mającej zbadać działania rządu w stosunku do opozycji.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas wczorajszej konferencji prasowej nazwał artykuł "prowokacją i atakiem na prokuratorów", a działania opozycji określił jako "histerię polityków". - Prokuratorzy w sprawach opisanych w tym artykule nigdy nie występowali do jakiegokolwiek szczebla policji z wnioskiem o zastosowanie podsłuchu wobec pana prezydenta Majchrowskiego - oświadczył minister sprawiedliwości. Ziobro podkreślił, że prokuratorzy prowadzili rzetelne postępowanie, które dotyczy nieprawidłowości przy remoncie krakowskiego Rynku.
- Prokuratura jest organem apolitycznym - stwierdził zastępca prokuratora okręgowego w Krakowie Krzysztof Urbaniak. - Nam zależy jedynie na prawidłowym wyjaśnieniu postępowania. Nigdy nie było żadnych nacisków na prokuraturę krakowską - zapewnił Urbaniak.
Gazeta napisała, że przyczyną odwołania krakowskiego komendanta policji Adama Rapackiego był jego sprzeciw wobec zainstalowania podsłuchu prezydentowi Krakowa i osobom z jego otoczenia. Miało chodzić o zdyskredytowanie Majchrowskiego (powiązanego z SLD), który ma być najpoważniejszym konkurentem "dla kandydata PiS w nadchodzących wyborach samorządowych".
Śledztwa są prowadzone w tej sprawie już od zeszłego roku i w ciągu kilku miesięcy zostały połączone w jedno. - Faktem jest, że w Krakowie, podobnie jak w wielu innych polskich miastach i samorządach, także w Warszawie, funkcjonują rozmaite układy i grupy przestępcze, które żerują na majątku państwa, na majątku gminy, które wykorzystują swoje pozycje, wpływy, układy, łapówki dla załatwiania spraw będących ze szkodą dla państwa, ze szkodą dla obywateli - stwierdził Ziobro, dodając, że w tej sprawie są "twarde dowody" popełnianych przestępstw.

Słusznie się obawiają
Po publikacji "GW" prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zwrócił się do prokuratury o sprawdzenie, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, polegającego na usiłowaniu założenia mu podsłuchu. Z kolei SLD zgłosił wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej do zbadania czynności operacyjnych w stosunku do opozycji w okresie od 1 listopada 2005 r. do 14 września 2006 r.
- Widzę gigantyczną falę, histerię tych polityków, którzy byli uwikłani w związki z aferzystami, światem przestępczym, ich bliskimi kolegami byli przestępcy, których do końca, do upadłego, i to w zaparte, bronili, i dzisiaj postępują tak samo - atakują prokuraturę, atakują, bo się obawiają tego, co może być - komentował ten wniosek Zbigniew Ziobro. - I w wielu wypadkach słusznie się obawiają - dodał.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że jest człowiekiem, który nie ma nic do ukrycia. - Nie muszę niczego się obawiać, jestem gotów stanąć przed każdą komisją - zapewnił. - Biorę odpowiedzialność za działania prokuratorów i jestem gotów ją ponieść - dodał.
Wniosku SLD nie poprze na razie PO. Ostrożnie wyraża się w tej sprawie PSL. Według Marka Kuchcińskiego (PiS), sprawą ewentualnych podsłuchów najpierw powinna się zająć prokuratura. Z kolei wiceszef LPR Wojciech Wierzejski nazwał inicjatywę lewicy "hipokryzją" i "paplaniną wyborczą".
Rapacki został odwołany kilka dni temu. Według informacji komendanta głównego policji Marka Bieńkowskiego, powodem odwołania było wydanie przez krakowską policję pozwolenia na broń mężczyźnie, który zabił z niej dwie osoby, a potem popełnił samobójstwo. Przeprowadzona kontrola wykazała, że mogło dojść do naruszenia procedur w tej sprawie.
Zenon Baranowski

"Nasz Dziennik" 2006-09-15

Autor: wa