Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ziemia pełna tajemnic

Treść

Jakiś czas temu pracownicy naukowi białowieskiego Zakładu Badania Ssaków prowadząc prace w ramach projektu "Wpływ człowieka na stan zachowania przyrody", postanowili spenetrować tzw. Wielkie Kleto, miejsce w którym prawdopodobnie stał niegdyś myśliwski dwór króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wielkie było jednak ich zdziwienie, kiedy zamiast pozostałości dworu znaleźli tam tajemnicze rozwalisko kamieni, ludzkie kości i szczątki glinianych naczyń. O swoim odkryciu powiadomili fachowców z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.
Ekipa pod kierunkiem Dariusza Krasnodębskiego, archeologa z PAN, zaraz po przybyciu na miejsce stwierdziła, że znalezisko nie pochodzi z czasów stanisławowskich, a z okresu o wiele wcześniejszego, bowiem z II w. po Chrystusie. To, co znaleźli białowiescy przyrodnicy okazało się być cmentarzyskiem założonym przez dawny lud Gotów - Gepidów, żyjący w okresie kultury wielbarskiej. Podczas prac wykopaliskowych znaleziono spopielałe dzbanki z jadłem dla zmarłych, gliniany przęślik służący do nawijania nici i dwa groby jamowe, bezpopielnicowe. W grobach tych były m.in. kobiece zapinki do tunik, kolorowe kamienie z bransolety i nożyk sierpikowaty służący Gotom do golenia.
Dariusz Krasnodębski przypuszcza, że w Puszczy Białowieskiej udało się znaleźć najdalej wysunięty na północny wschód ślad prastarej wędrówki przebytej przez Gotów-Gepidów, którzy szli z Gotlandii i południowej Skandynawii, m.in. przez Mazury i Podlasie, nad Morze Czarne. Białowieskie znaleziska pozwalają przypuszczać, że Goci mogli założyć w puszczy osadę, która istniała tam około 100 lat. Gdyby te przypuszczenia, w drodze dokładnych badań naukowych, zostały potwierdzone, byłoby to odkrycie na dużą skalę. Obecnie na Wielkim Klecie trwają prace archeologiczne nad tajemniczym kamiennym zwaliskiem. Każdy dzień tych prac obfituje w nowe, ciekawe znaleziska.
Tereny położone w województwie podlaskim są dla archeologów nie lada wyzwaniem. Nie prowadzono tu nigdy dokładnych prac wykopaliskowych. Dariusz Krasnodębski mówi o tej ziemi "gdzie się tu nie wsadzi łopaty, tam coś się znajdzie". W tym roku wojewódzki konserwator zabytków pozwolił na prowadzenie wykopalisk w 12 miejscach na Białostocczyźnie i w 7 na ziemi łomżyńskiej. Do największych tegorocznych odkryć należą: odkrycie w Łomży na Wzgórzu św. Wawrzyńca murów po romańskiej świątyni sprzed tysiąca lat; w Gardlinie - kilkudziesięciu ziemianek z czasów kultury łużyckiej VIII do V, IV w. przed Chrystusem, w Porytem Jabłoni - szczątków osady z XI w., w Tykocinie - pozostałości starego XV-wiecznego murowanego zamku oraz prace nad supraskimi katakumbami.
Adam Białous, Białystok
Nasz Dziennik 24-09-2003

Autor: DW