Ziemia kosztuje prawie tyle samo
Treść
Ceny państwowych gruntów rolnych przestały rosnąć. Za hektar trzeba w tym roku zapłacić mniej więcej tyle, ile przed rokiem. Czy to oznacza, że nie ma popytu na ziemię rolniczą? Raczej ma to związek z faktem, że te grunty kosztują u nas już niemal tyle samo, co w zachodnich krajach UE.
Jak wynika z informacji przekazanych przez Grażynę Kapelko, rzecznik Agencji Nieruchomości Rolnych, ceny ziemi rolniczej stabilizują się. W II kwartale tego roku za 1 hektar trzeba było zapłacić ANR 14 tys. 880 złotych. To mniej więcej tyle samo, ile wynosiła średnia cena państwowej ziemi w całym 2009 roku. Okazuje się też, że w II kwartale, w porównaniu do I kwartału br., średnie ceny gruntów rolnych wzrosły o 347 zł, czyli o prawie 2,5 procent. Natomiast porównując II kwartał 2010 r. do II kwartału 2009 r., trzeba dodać, że cena gruntów rolnych zmalała o 743 zł, czyli o 4,8 procent. - Poziom cen gruntów rolnych w Polsce zbliża się do cen w krajach Unii Europejskiej, a zwłaszcza Niemiec i Francji - zauważa Grażyna Kapelko.
Eksperci podkreślają, że z tego powodu nie powinniśmy się spodziewać, że państwowa ziemia zacznie znowu gwałtownie drożeć, jak miało to miejsce w poprzednich latach, gdy grunty sprzedawane przez ANR zyskiwały rocznie na wartości nawet ponad 30 procent.
W II kwartale ANR podpisała 3 tys. umów i sprzedała ponad 20 tys. ha ziemi. Najdrożej za grunty rolne trzeba było zapłacić w województwach: śląskim (prawie 23 tys. zł), kujawsko-pomorskim (prawie 22 tys.), wielkopolskim i łódzkim (19,8 tys.), a najtańsza ziemia była w województwach: świętokrzyskim (9,3 tys. zł) oraz podkarpackim i lubuskim (11,1 tys. zł). Okazuje się też, że najwyższe ceny płacono w przypadku kupna dużych nieruchomości, powyżej 300 ha (18,7 tys. zł za 1 hektar), a także tych najmniejszych, do 1 ha (18,3 tys. zł). Najmniej płacono w przypadku zakupu działek o powierzchni od 1 do 10 ha (13,4 tys. zł za 1 ha).
W tej chwili ANR zarządza jeszcze ponad 2 mln ha, które pozostały po dawnych państwowych gospodarstwach rolnych. Zdecydowana większość tej ziemi, bo 1,65 mln ha, znajduje się w dzierżawie, nie tylko u rolników indywidualnych, ale i w dużych spółkach rolnych. Do sprzedaży ANR ma 312 tys. ha, głównie w Polsce Zachodniej i Północnej. W tym roku ANR ma sprzedać 100 tys. ha ziemi.
KL
Nasz Dziennik 2010-08-04
Autor: jc