Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zginęła piłkarka...

Treść

W straszliwej sobotniej katastrofie budowlanej w Katowicach ucierpieli także ludzie sportu. Na miejscu zginęła piłkarka ręczna Gościbii Sułkowice Kamila Bartkiewicz, ranny został znany trener piłkarski Marian Bochynek.

23-letnia Kamila Bartkiewicz była niezwykle zdolną i utalentowaną zawodniczką. Na boisku już nigdy się nie pojawi. - To straszna tragedia. Kamila była naszą lewoskrzydłową, bardzo obiecującą piłkarką. Gra u nas także jej siostra - Bożena. Jest bramkarką. 2,5 roku temu straciły rodziców i zostały same z bratem. Kamila studiowała na krakowskiej AWF i pracowała. W Katowicach była z grupą koleżanek. Była bardzo szybka, ale nie udało jej się uciec spod walącego się dachu... - opowiada trener Gościbii Władysław Piątkowski.
W katowickiej hali był także Marian Bochynek, były trener piłkarzy Górnika Zabrze i Odry Wodzisław. Szkoleniowiec, którego pasją są gołębie, spędził pod gruzami kilka godzin. - W poniedziałek czuję się gorzej niż w niedzielę, kiedy wróciłem do domu. Boli nie tylko zszyta przez lekarzy głowa, ale całe poobijane ciało. Myślałem, że z czasem będzie coraz lepiej, a tu muszę pojechać do lekarza. Walczyłem na kolanach o to, by się wydostać, a muskulatura już niestety nie taka jak przed laty. To okropna tragedia, ale nie wpłynie na moją pasję gołębiarza. To nie ptaki zawiniły, że tak się stało. Trzeba wyjaśnić, jak doszło do tego wypadku. Psychicznie też trudno czuć się dobrze, przecież ten wypadek to cały czas główny temat w Polsce - powiedział Bochynek.
Pisk, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-01-31

Autor: ab