Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zemsta Zolla?

Treść

Profesor Władysław Mącior, doradca ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, zaprzecza, by kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób współpracował z komunistyczną bezpieką. W sobotę serwis internetowy Newsweek.pl poinformował, jakoby prof. Mącior - wiceszef komisji kodyfikacyjnej prawa karnego przy ministrze sprawiedliwości na początku lat 80., przekazywał SB cenne informacje. Serwis "Newsweeka" opublikował takie informacje, choć w archiwach IPN nie ma śladu dowodów wskazujących na pozyskanie Władysława Mąciora przez SB. Do rzucenia oskarżeń niepopartych żadnymi dowodami wystarczyły słowa byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Zolla, przeciwnika ujawnienia esbeckich teczek.

W sobotę serwis internetowy Newsweek.pl podał, że Władysław Mącior, wiceszef komisji kodyfikacyjnej prawa karnego przy ministrze sprawiedliwości na początku lat 80., przekazywał SB cenne informacje. Według serwisu, planowano oficjalny werbunek Mąciora, jednak w IPN dziennikarze nie znaleźli choćby cienia dowodu na przyznanie mu statusu TW (sic!). Mimo to zamieszczono publikację oskarżającą doradcę ministra Ziobry o współpracę z SB. Jako dowód wystarczyły zapewnienia prof. Andrzej Zolla, znanego z niechęci do ujawnienia archiwów SB i byłego działacza krakowskiego podziemia prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, którzy zapewniali, że prof. Mącior stale kontaktował się z jednym z krakowskich esbeków - kpt. Stanisławem Knapikiem. Jednak poza zapewnieniami Zolla i Ćwiąkalskiego nie odnaleziono żadnych dowodów na współpracę Mąciora z SB; takich dokumentów nie ma w archiwach IPN.
- Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL; nigdy też ani pisemnie, ani ustnie nie zobowiązywałem się do takiej współpracy - poinformował prof. Władysław Mącior.
Jak napisał wiceszef komisji kodyfikacyjnej prawa karnego przy ministrze sprawiedliwości Zbigniewie Ziobrze: "(…) Informacje podane w 'Newsweeku' na ten temat stanowią zbiór insynuacji i pomówień, które naruszają moje dobre imię i są dla mnie krzywdzące? (…)".
- Wymienieni w publikacji jako świadkowie mojej rzekomej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa profesorowie Andrzej Zoll i Zbigniew Ćwiąkalski od dawna czuli do mnie nienawiść z tego powodu, że krytycznie oceniałem ich działalność naukową oraz ich dorobek naukowy. Postanowili więc zemścić się na mnie w perfidny i podły sposób - uważa profesor Mąciora.
Zarówno prof. Zoll, jak i prof. Ćwiąkalski przekonują jednak, że Mąciora z SB się spotykał. I argumentują w sposób, który może budzić zaskoczenie.
- Oczywiście nie wiedzieliśmy, jakie to były kontakty, o jakim charakterze, ale fakt jest faktem, że widzieliśmy, iż się kontaktował z nim [Knapikiem - przyp W.W.] - mówi w rozmowie z PAP Zbigniew Ćwiąkalski.
W niedzielę sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński pytany o komentarz w tej sprawie powiedział dziennikarzom, że jeżeli doniesienia "Newsweeka" okażą się prawdziwe, to minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wyciągnie konsekwencje.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-05-21

Autor: wa

Tagi: zoll