Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zdecyduje ranking

Treść

Prawie połowa rolników, którzy złożyli wnioski o wypłatę renty strukturalnej, będzie musiała najpewniej pogodzić się z tym, że nie dostaną tego świadczenia. To skutek tego, że chętnych jest o wiele więcej niż pieniędzy, jakie ma na ten cel Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kto dostanie pieniądze, dowiemy się, gdy agencja ogłosi listy rankingowe - najpóźniej 1 grudnia. Był to już ostatni nabór wniosków w ramach programu Rozwój Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
Renty strukturalne są przeznaczone dla rolników, którzy chcą przekazać swoje gospodarstwo następcy. Nabór wniosków ruszył 1 września i ARiMR przyjęła ogółem 11 tys. 299 dokumentów. Najwięcej rolników stara się o renty strukturalne w województwach: mazowieckim (1800), wielkopolskim (1300), kujawsko-pomorskim, lubelskim i łódzkim (po około 1000 wniosków). Z kolei najmniej wniosków przyjęto w województwach: lubuskim (ponad 140) i małopolskim (280).
ARiMR ma do dyspozycji na renty równowartość 365 mln euro i to pozwoli na wypłacanie rent około 6 tys. rolników (renty można pobierać nawet przez 10 lat, do czasu osiągnięcia wieku emerytalnego przez rolnika - świadczenie przysługuje osobie co najmniej 55-letniej). Dlatego prawie połowa wnioskodawców może zostać pozbawiona prawa do świadczenia. Ale minister Marek Sawicki ma nadzieję, że wszyscy uprawnieni dostaną renty. Szef resortu rolnictwa wyjaśnił, że nie wszystkie wnioski będą spełniały kryteria formalne i zostaną na wstępie odrzucone. Niewykluczone też, że uda się wygospodarować dodatkowe pieniądze na renty. - Nie wszystkie środki, które były uzyskane na renty z przesunięć z innych działań unijnych, zostały przeznaczone na ten nabór. Być może uda się zagospodarować większą pulę środków, tak by wnioski, które zostały złożone, mogły być rozpatrzone pozytywnie - poinformował Marek Sawicki. Minister rolnictwa przyznał ponadto, że zainteresowanie rentami, choć duże, było jednak mniejsze, niż można było oczekiwać. Rolnicy od kilku lat czekali na możliwość złożenia wniosku o wypłatę świadczenia, więc wydawało się, że teraz ARiMR zostanie wręcz zasypana dokumentami i spłynie ich co najmniej dwa razy więcej, niż przyjęto dokumentów.
W agencji ruszyła procedura rozpatrywania wniosków - najpierw są one sprawdzane pod względem formalnym, a potem merytorycznym. Urzędnicy będą przyznawać wnioskodawcom punkty i na ich podstawie zostanie ułożona lista rankingowa. Liczba punktów będzie zależała przede wszystkim od tego, jak dużo ziemi przekaże rolnik następcy - głównym celem wypłaty rent strukturalnych jest bowiem to, żeby w efekcie przekazania ziemi powstały jak największe gospodarstwa prowadzone przez młodych rolników (punktem odniesienia do przyznawania punktów jest średnia wielkość gospodarstwa w danym województwie). Warto też zauważyć, że gospodarstwo rolne przeznaczone do przekazania powinno mieć co najmniej 3 hektary użytków rolnych w województwach: małopolskim, podkarpackim, śląskim i świętokrzyskim, a w pozostałych regionach - minimum 6 hektarów. Ponadto powierzchnia użytków rolnych gospodarstwa, które powstanie po przejęciu gruntów przez nowego właściciela, nie może być mniejsza niż średnia powierzchnia gospodarstwa w kraju (10,15 ha). Wysokość renty strukturalnej wynosi 1013 złotych. Może być ona zwiększona o 676 zł, jeżeli świadczenie będzie pobierane także dla współmałżonka rolnika. Rentę można podnieść o kolejne 102 zł, jeśli następcy mającemu mniej niż 40 lat zostanie przekazane gospodarstwo o powierzchni większej niż 10 hektarów.
Krzysztof Losz
Nasz Dziennik 2010-09-15

Autor: jc