Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zdążymy na czas

Treść

Wykorzystamy unijne pieniądze na budowę dróg - uspokajają przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wczoraj w siedzibie dyrekcji podpisano trzy umowy - na budowę drogi ekspresowej Warszawa - Wyszków i przebudowę drogi krajowej nr 2 na odcinku Siedlce - Terespol.

Jednak nie wszystko wygląda tak wspaniale. Z ponad miliarda euro, które musimy wykorzystać do końca roku, z Brukseli otrzymaliśmy na razie jedynie 160 mln euro. Większość inwestycji współfinansowanych przez Unię Europejską jest na wstępnym etapie. Obecnie najbardziej zaawansowana jest budowa autostrady A2 z Konina do Strykowa. W siedzibie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podpisano wczoraj kontrakty na budowę drogi ekspresowej Warszawa - Wyszków wraz z budową mostu i obwodnicy oraz przebudowę drogi krajowej z Siedlec do Terespola.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciele Komisji Europejskiej poinformowali, że Polska może stracić nawet 100 milionów euro, jeśli do końca tego roku nie prześle do Brukseli wymaganych dokumentów. Jednak póki co przesyłanie faktur - bo o nie chodzi - idzie bardzo wolno. Zdaniem Zbigniewa Kotlarka, szefa GDDKiA, wolne tempo wynika z bardzo długiego czasu przygotowania do budowy, a także samych rozliczeń. - Może się zdarzyć tak, że budowa jest zakończona, przecięliśmy wstęgę, a inwestycja jest jeszcze oficjalnie niewykonana, bo nie wszystkie faktury zostały zapłacone - wyjaśnia Kotlarek.
Kotlarek zauważył również, że drogowcom nie ułatwiają pracy zawiłe przepisy, które można dowolnie interpretować, w efekcie czego jest dużo protestów, a spory ciągną się miesiącami.
RP

"Nasz Dziennik" 2006-02-28

Autor: ab