Zdążyć z pomocą
Treść
Przez tydzień ONZ zebrała 1,5 mld USD na pomoc krajom dotkniętym trzęsieniem ziemi i tsunami na Oceanie Indyjskim. Według najnowszych oficjalnych danych liczba ofiar śmiertelnych kataklizmu w Azji wynosi prawie 145 tysięcy. ONZ szacuje, że z pewnością wzrośnie.
Rzecznik Biura Koordynacji Spraw Humanitarnych ONZ Elisabeth Byrs powiedziała, że skala pomocy zaoferowanej krajom, które ucierpiały w wyniku kataklizmu, nie ma precedensu w historii. - To bezprecedensowa kwota, jaką ONZ zbiera średnio w ciągu roku na swoje akcje humanitarne - powiedziała Byrs, dodając, że pomoc napływa w dalszym ciągu. Byrs zastrzegła, że do kwoty 1,5 mld USD nie wlicza pożyczek, np. z Banku Światowego, ani darów rzeczowych, takich jak sprzęt i materiały medyczne albo użyczenie samolotu, ani pomocy przekazywanej bezpośrednio przez państwa. W sobotę koordynator ONZ ds. pomocy humanitarnej Jan Engeland ocenił, że cała zadeklarowana pomoc dla krajów Azji dotkniętych kataklizmem przekroczy 2 mld USD - zarówno w ramach ONZ, jak i pomocy dwustronnej. Największymi ofiarodawcami są Japonia z zadeklarowaną pomocą pół miliarda USD, Stany Zjednoczone z 350 mln USD i Unia Europejska z kwotą około ćwierć miliarda USD.
6 stycznia w stolicy Indonezji - Dżakarcie, odbędzie się specjalny szczyt poświęcony katastrofie w Azji Południowo-Wschodniej.
Według najnowszych oficjalnych danych liczba ofiar śmiertelnych kataklizmu w Azji wynosi prawie 145 tys. W samej Indonezji zginęło ponad 94 tys. osób. Władze Sri Lanki ogłosiły wczoraj, że tsunami spowodowało w tym kraju śmierć ok. 30 tys. osób. W Indiach liczbę ofiar kataklizmu szacuje się na prawie 15 tys. Liczba śmiertelnych ofiar tsunami w Tajlandii przekroczyła 5 tys. Buddyjskie świątynie w tym kraju przeistoczyły się w kostnice i krematoria pełne ludzi, którzy szukają w nich swoich bliskich.
Wśród ofiar kataklizmu są setki zagranicznych turystów. Szacuje się, że samych Szwedów mogło zginąć kilka tysięcy. Nadal ponad siedem tysięcy cudzoziemców uznaje się za zaginionych.
Rzecznik prasowy polskiego MSZ Aleksander Chećko oświadczył wczoraj, że liczba Polaków poszukiwanych po kataklizmie w Azji Południowo-Wschodniej wzrosła z 39 do 41. Spośród 79 odnalezionych już tylko 2 przebywa w szpitalu, a życiu żadnego z nich nie zagraża niebezpieczeństwo. "Informacje od świadków oraz ustalenia konsula wskazują, że najprawdopodobniej do 5 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych. Do tej pory nie można jednak oficjalnie potwierdzić zgonu ani jednego obywatela polskiego" - głosi komunikat polskiego MSZ.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwraca się z apelem o nadsyłanie zdjęć osób poszukiwanych (np. drogą elektroniczną: dkp@msz.gov.pl), które zostaną przekazane współpracującej z Ambasadą RP w Bangkoku miejscowej telewizji, dzięki czemu skuteczniejsze będzie poszukiwanie świadków, którzy mogliby dostarczyć informacji na temat poszukiwanych Polaków. Ministerstwo ponawia też apel, by powracający z Azji polscy obywatele informowali o tym MSZ (numery tel. (22) 523 90 01, 523 90 02, 523 96 01, 523 94 47). Jak podkreślono, przyczyni się to do urealnienia listy poszukiwanych i usprawni pracę służb konsularnych poszukujących naszych obywateli na miejscu - w szpitalach i wśród ciał zmarłych osób.
PS, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-01-04
Autor: kl