Zbierają podpisy
Treść
W łódzkim szpitalu im. Jordana trwają starania o utrzymanie oddziału położniczo-ginekologicznego. Pracownicy szpitala zorganizowali już marsz w obronie oddziału, trwa akcja zbierania podpisów pod petycją skierowaną do urzędników. Podpisało się już ponad 10 tys. osób.
- Zbieramy podpisy na naszych listach w obronie oddziału - mówi
dr Małgorzata Zatke-Witkowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu im. Jordana. - Mamy nadzieję, że pokazując władzom miasta, jak wielu łodzianom zależy na naszym oddziale, powstrzymamy urzędników przed jego zamknięciem - dodaje. Pracownicy szpitala zorganizowali już marsz w proteście przeciwko decyzjom urzędników. - W ten sposób chcieliśmy pokazać, że oddział, który przeznaczony jest do likwidacji, powinien nadal istnieć - mówią pracownicy. W marszu oprócz nich wzięły udział matki z dziećmi, które urodziły się w tym szpitalu, oraz kobiety w stanie błogosławionym, które zamierzają swoje dzieci urodzić w "Jordanie".
Według planów magistratu, szpital ma być połączony ze szpitalem im. Św. Rodziny. - W "Jordanie" całkowicie zlikwiduje się oddział położniczy, noworodkowy i opieki przedporodowej, a dojdzie interna i chirurgia przeniesiona ze szpitala im. Świętej Rodziny - usłyszeliśmy w urzędzie miasta. Pozostanie jedynie dwudziestołóżkowa ginekologia. Te zmiany spowodują zwolnienie kilkudziesięciu (nawet czterdziestu) osób. W przeznaczonym do likwidacji oddziale jest dwadzieścia dziewięć łóżek. W szpitalu każdego miesiąca przychodzi na świat ponad sto dzieci.
- Nasz oddział położniczo-noworodkowy nie może zniknąć z mapy Łodzi, dlatego nie godzimy się na tę propozycję - mówi dr Zatke-Witkowska. - Przygotowaliśmy własny projekt restrukturyzacji placówki. Pracownicy chcą, by urzędnicy rozpoczęli z nimi rozmowy. Wierzą też, że uda się zapobiec likwidacji, bo wszystkie zmiany w strukturze szpitala musi zaakceptować rada miasta.
Anna Skopinska, Łódź
"Dziennik Polski" 2005-06-09
Autor: ab