Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zawłaszczona sława Polek z Powstania Warszawskiego

Treść

Reżyser Paul Meyer nakręcił film dokumentalny pt. "Konspiratorki", gdzie bardzo rzetelnie i starannie pokazał heroizm i poświęcenie Polek walczących w Powstaniu Warszawskim, które po jego upadku trafiły do niemieckich obozów jenieckich. 1726 kobiet przetrzymywano w Oberlangen. Jak zapewnił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Meyer, jedną z głównych przesłanek filmu było pokazanie zachodniemu widzowi różnicy pomiędzy Powstaniem Warszawskim a powstaniem w getcie warszawskim. I to się reżyserowi udało.

Jakież jednak było zdziwienie - zarówno jego, jak i polskich kombatantów mieszkających w Niemczech - gdy w recenzji tego materiału autorstwa Annegret Oehme, zamieszczonej w bardzo popularnym internetowym magazynie "AVIVA - Berlin", napisano owszem o kobietach z powstania, ale z warszawskiego getta.
W recenzji "AVIVA - Berlin" pisze, że film pokazuje, jak 12 kwietnia 1945 r. Polacy wyzwolili obóz jeniecki w Oberlengen, gdzie przebywały kobiety, które walczyły w powstaniu w warszawskim getcie i które później po upadku powstania były problemem dla niemieckiej armii: Co zrobić z 1726 kobiecymi jeńcami wojennymi? "Czasem dla bohaterek filmu był rok 1943 i powstanie w getcie warszawskim, kiedy to żydzi i nie żydzi, kobiety i mężczyźni, dorośli i dzieci walczyli przeciwko najeźdźcy. (...) W maju 1943 roku obszar getta został zamknięty przez armię niemiecką i powstanie stłumiono. Niektórym z powstańców udało się poprzez kanały wodne i ściekowe uciec, lecz wielu złapano. Jedna mała ich grupa przygotowywała nawet obóz do przyjęcia 1726 aresztowanych kobiet w Oberlangen" - czytamy w recenzji.
Annegret Oehme - często zajmuje się sprawami żydowskimi - pisząc recenzję filmu, musiała zdawać sobie doskonale sprawę, że Paul Meyer pokazał w swoim dokumencie Polki walczące w Powstaniu Warszawskim, a nie kobiety walczące w powstaniu w getcie, a mimo to większa część jej artykułu dotyczy właśnie powstania w getcie, o czym w filmie w ogóle nie ma mowy.
Po interwencji w tej sprawie Polki Haliny Morhofer-Wójcik, działaczki Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Hamburgu, w ciągu godziny zmieniono część artykułu. W porównaniu do wersji oryginalnej na stronach internetowych magazynu zniknęło zdanie mówiące, iż przebywające w Oberlangen kobiety walczyły w powstaniu w getcie, ale reszta informacji o żydowskim powstaniu w Warszawie pozostała nietknięta. Pod koniec recenzji filmu Paula Meyera o Polkach z Oberlangen magazyn umieścił adnotację, że więcej informacji na temat powstania w getcie warszawskim znajdziemy na stronach internetowych www.shoa.de.
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" autor i reżyser filmu Paul Meyer nie kryje swojego oburzenia recenzyjną przeróbką swojego filmu. Jak tłumaczy, jego zamysłem było m.in. przybliżenie zachodniemu widzowi obrazu Powstania Warszawskiego i pokazanie mu, że oprócz powstania w getcie w 1943 r. było Powstanie Warszawskie.
- Nie można w recenzji z mojego filmu pisać o powstaniu w getcie, gdyż ja to właśnie celowo odróżniłem, a poza tym w filmie nie zajmowałem się wcale żydowskim powstaniem w getcie - powiedział nam Meyer. - Film zrobiłem właśnie dla Niemców, aby im wreszcie wyjaśnić, iż były dwa powstania: Warszawskie i powstanie w getcie warszawskim. Ta sprawa jest w Niemczech całkowicie nieznana - stwierdził.
- Niestety, ponownie natrafiamy w prasie niemieckiej na przekręcanie faktów historycznych i podawanie błędnych informacji. W kobiecym magazynie "AVIVA" na stronie internetowej Annegret Oehme, opisująca film Paula Mayera "Konspirantinnen", pozwoliła sobie 1726 Polek, wojskowych jeńców wojennych, które znalazły się po Powstaniu Warszawskim w obozie niemieckim Oberlengen, przedstawić jako kobiety z powstania w getcie warszawskim, co jest oburzające - mówi Halina Morhofer-Wójcik.
12 kwietnia 1945 roku na froncie zachodnim polscy żołnierze 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka wyzwolili obóz jeniecki w Oberlangen w północno-zachodnich Niemczech niedaleko granicy holenderskiej. Przebywało tam w tym czasie 1726 polskich kobiet, żołnierzy Armii Krajowej biorących udział w Powstaniu Warszawskim w 1944 roku. Film zaczyna się i kończy w obozie. Stąd myśli biegną ku okupacji i powstaniu. Film Paula Meyera pokazuje perspektywę bohaterek stawiających opór niemieckiemu okupantowi. Niemiecki reżyser na kanwie losu kobiet z obozu Oberlangen ukazuje życie pokolenia Polek lat wojny i okupacji. Meyer w swoim filmie wykorzystał unikalny, często nieznany materiał archiwalny.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-01-07

Autor: wa