Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zatrzymanie posła Marcina Romanowskiego to akt politycznej zemsty

Treść

Przedstawienie zarzutów Marcinowi Romanowskiemu jest prawnie bezskuteczne – podkreślił pełnomocnik zatrzymanego posła, Bartosz Lewandowski. Zespół prokuratorów powstał po to, by dopaść ludzi Suwerennej Polski – mówił z kolei poseł Krzysztof Szczucki z Prawa i Sprawiedliwości.

Zarzuty wobec zatrzymanego posła Marcina Romanowskiego z Suwerennej Polski dotyczą środków z Funduszu Sprawiedliwości – tych samych, jakie przeznaczone zostały na wsparcie bezpieczeństwa Polaków, które trafiły do instytucji walczących z przemocą, a także do jednostek ochotniczych straży pożarnych. W piątek, po utracie immunitetu parlamentarnego, poseł Marcin Romanowski sam zgłosił się do prokuratury. Wówczas działań nie podjęto. Akcji pokazowej dokonano w poniedziałek.

– Prokurator uważa, że zgromadzony w toku trzymiesięcznego postępowania materiał dowodowy dostatecznie uzasadnił podejrzenie, że pan poseł popełnił co najmniej 11 przestępstw, w tym działalność w zorganizowanej grupie przestępczej – powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak.

Duże kontrowersje w sprawie budzi sam skład prokuratorski. Dwóch z prokuratorów krytykowało poprzednie kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości, część z nich otrzymała awans po zmianie władzy w kraju, jeden brał udział w czynności siłowego wejścia do domu Zbigniewa Ziobry. Obrońca Marcina Romanowskiego wnioskuje o wyłączenie ze sprawy sześciu prokuratorów.

– To jest oczywiste, że ten zespół prokuratorski, który powstał w Prokuraturze Krajowej, składający się z prokuratorów, nie powstał, żeby coś zbadać i coś ustalić. On powstał po to, by dopaść ludzi z Ministerstwa Sprawiedliwości, ludzi Suwerennej Polski, ludzi związanych ze Zbigniewem Ziobrą i samego pana Ziobrę – stwierdził w „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam poseł Krzysztof Szczucki z Prawa i Sprawiedliwości.

Do tego do zatrzymania posła Marcina Romanowskiego doszło w sposób nielegalny. Nadal chroni go immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.


– Oni powinni wystąpić ze zgodą do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie immunitetu. Tego nie zrobiono – zaznaczył prawnik, dr Michał Skwarzyński.

To, że immunitet chroni posła, potwierdzają opinie prawników.

„Członkowie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy cieszą się immunitetem »podczas wykonywania swoich funkcji«, co oznacza cały rok parlamentarny. Istnieją dwie procedury związane z immunitetem: (a) jego uchylenie; (b) jego obrona na wniosek członka ZPRE. Szczegółowo określono, jak przebiega (kilkuetapowe) procedowanie wniosku o uchylenie immunitetu członka ZPRE. Polskie władze nie wystąpiły z takim wnioskiem” – zwrócił uwagę dr hab. Ireneusz C. Kamiński, prawnik i socjolog, profesor Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.

Dodatkowo środki zapobiegawcze stosuje się, gdy istnieje ryzyko mataczenia. Tutaj takiego ryzyka nie ma, a cała sprawa ma charakter polityczny.

– W jakim zakresie miałby to postępowanie utrudniać Marcin Romanowski? Przekonywać urzędniczki, by zeznawały inaczej? Przecież nie ma z nimi kontaktu. Ingerować w dokumenty, które są już w prokuraturze? Wpływać na świadka, który już wszystko powiedział przed kamerami? To jest jakiś absurd – podkreślił Krzysztof Szczucki.

Do Donalda Tuska swoje słowa skierował lider Suwerennej Polski, Zbigniew Ziobro.

„Premierze Donaldzie Tusk! Tobie nie na prawdzie zależy, ale na całkowitym zniszczeniu opozycji. Jesteś opętany zemstą i sięgniesz po każdą niegodziwość, złamiesz każde prawo, by tej zemsty spróbować dokonać. Były wiceminister sprawiedliwości, Marcin Romanowski, to kolejna ofiara Twojego reżimu Koalicji 13 grudnia” – napisał polityk w mediach społecznościowych.

Można zauważyć, że Koalicja 15 października, zamiast na realizacji wyborczych obietnic, skupia się jedynie na ściganiu politycznych oponentów.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 16 lipca 2024


Autor: dj