Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zasypią nas śmieci?

Treść

Wielkopolska mozolnie przymierza się do budowy centralnego systemu gospodarowania odpadami niebezpiecznymi, głównie pochodzenia przemysłowego. Co roku w województwie wielkopolskim powstaje ok. 4 mln ton odpadów przemysłowych i 1 mln ton odpadów komunalnych. Większość z nich wymaga zastosowania specjalnych procesów utylizacji.

- Jeśli chodzi o gospodarowanie odpadami komunalnymi, to sprawa w Wielkopolsce jest już od jakiegoś czasu opanowana i wygląda całkiem dobrze. Niestety, dużo gorzej jest z gospodarowaniem odpadami przemysłowymi, niebezpiecznymi oraz z ich utylizacją. Przy dużych zakładach pracy, takich jak Philips czy Zakłady Chemiczne w Luboniu, jest bardzo dużo odpadów przemysłowych, które pozostały do utylizacji jeszcze z lat ubiegłych, a ciągle powstają nowe - mówił "Naszemu Dziennikowi" Jerzy Gładysiak, dyrektor Departamentu Ekologii i Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.
To właśnie utylizacja odpadów przemysłowych stanowi obecnie największy problem dla włodarzy gmin i ekologów. Niektóre bowiem z odpadów wymagają utylizacji w specjalnych procesach chemicznych, większość jednak w olbrzymich spalarniach. Tego rodzaju urządzenie mamy w Polsce tylko jedno. Najbliższe są w Niemczech i Holandii.
O problemach związanych z utylizacją i gospodarowaniem śmieciami zarówno komunalnymi, jak i przemysłowymi rozmawiano na specjalnej konferencji w poznańskim urzędzie wojewódzkim. Wnioski z konferencji będą podstawą do opracowania systemu współpracy gmin i powiatów województwa w zakresie gospodarki odpadami oraz opracowania prognozy potrzeb inwestycji ekologicznych w województwie. Dyskutanci podkreślali, że istniejące w Wielkopolsce systemy gospodarowania odpadami nie spełniają nowoczesnych standardów.
- Programy funkcjonujące na poziomie województwa, gmin i powiatów w Wielkopolsce nie są spójne i rzadko są w sposób skuteczny realizowane - podkreślił Romuald Grabiak z Wydziału Środowiska i Rolnictwa Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Wojciech Wybranowski, Poznań

"Nasz Dziennik" 2005-07-21

Autor: ab