Zastraszyć chrześcijan
Treść
Organizacja hinduistycznych ekstremistów (Armia Obrony Nepalu) zagroziła, że jeżeli żyjący w tym kraju chrześcijanie go nie opuszczą, to ich domy zostaną wysadzone w powietrze. W oświadczeniu terroryści ostrzegają, że są dobrze przygotowani do takich ataków, jak ten sprzed tygodnia, gdy bomba wybuchła w katolickiej katedrze w Katmandu, w stolicy Nepalu. Zgięły wówczas dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych.
"W Nepalu jest milion chrześcijan, którzy powinni opuścić ten kraj. Jeśli tego nie zrobią, wysadzimy ich domy w powietrze" - napisali terroryści w cytowanym przez Radio Watykańskie oświadczeniu. Armia Obrony Nepalu podkreśliła także, że jest w stanie przeprowadzić również samobójcze ataki na chrześcijan. Żyjący w tym kraju wyznawcy Chrystusa nie do końca wiedzą, jak podchodzić do tych pogróżek, które pojawiały się także w przeszłości. Wikariusz apostolski w Nepalu ks. bp Anthony Sharma podkreśla, że hinduistyczni ekstremiści chcą przede wszystkim zastraszyć wspólnoty chrześcijańskie. Ten pogląd podziela również protestancki pastor Isu Jung Karki, przyznając jednocześnie, że wielu pastorów otrzymało już telefony z pogróżkami.
Sytuacja chrześcijan w Nepalu jest trudna. Nie przez przypadek kraj ten znalazł się w przygotowanym przez organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie raporcie o prześladowaniach chrześcijan w świecie pt. "Prześladowani zapomniani". Chociaż obalenie systemu monarchii hinduistycznej i przyjęcie nowej konstytucji w 2007 r. teoretycznie polepszyło sytuację mniejszości wyznaniowych w Nepalu, to jednocześnie uaktywniło działania Armii Obrony Nepalu walczącej z systemem demokratycznym. Ta ekstremistyczna organizacja hinduistyczna postawiła sobie za cel przywrócenie hinduistycznej monarchii oraz eliminację chrześcijan, muzułmanów i maoistów. Już w październiku 2008 r. terroryści wysłali do najważniejszej stacji telewizyjnej Kantipur Television przesłanie, w którym zapowiedzieli nasilenie akcji w obronie nacji hinduistycznej. Czas publikacji tego ostrzeżenia nie był przypadkowy. Miało to bezpośredni związek z pogromami chrześcijan w Indiach, gdzie we wrześniu zginęło, według różnych źródeł, od 60 do 200 wyznawców Chrystusa, a 50 tys. musiało uciekać przed przemocą.
Niestety, Armia Obrony Nepalu realizuje swoje groźby. W lipcu 2008 r. w Sirsiya zamordowany został salezjanin ks. John Prakasha. Także w ostatnim czasie terroryści przeprowadzili kilka udanych zamachów na budynki sakralne. A jest to ugrupowanie paramilitarne i dobrze zakonspirowane, które prawdopodobnie składa się z byłych żołnierzy i policjantów. Stąd też ich gróźb nie można bagatelizować.
Sławomir Jagodziński
"Nasz Dziennik" 2009-06-03
Autor: wa