Zaślubieni Bałtykowi
Treść
Niedziela 10 lutego to nie tylko wspomnienie tragicznej, masowej deportacji Polaków w głąb Związku Sowieckiego. Nasza historia umieszcza pod datą 10 lutego także radosne wydarzenie – zaślubiny Polski z Morzem Bałtyckim w 1920 roku, w Pucku.
Półtora roku przed tym wydarzeniem Naczelnik Państwa Józef Piłsudski powołał do życia polską Marynarkę Wojenną. W burzliwych, heroicznych i tragicznych dziejach tej formacji skupiają się jak w soczewce losy całego Narodu z ubiegłego stulecia. Losy państwa wybijającego się na niepodległość, losy ludzi, którzy budowali zręby Niepodległej i którzy przelewali za nią krew.
Wspominamy w szczególny sposób kmdr. Bogumiła Nowotnego (1872-1960), byłego oficera marynarki austro-węgierskiej, pierwszego szefa Sekcji Marynarki Ministerstwa Spraw Wojskowych, zmarłego w Castel Gandolfo; wiceadm. Kazimierza Porębskiego (1872-1933), rodem z Wilna, byłego oficera na krążowniku „Nowik” w wojnie japońsko-rosyjskiej, towarzyszącego „błękitnemu generałowi” Józefowi Hallerowi w zaślubinach Polski z morzem; szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej wiceadm. Jerzego Świrskiego (1882-1959), byłego głównego nawigatora Sztabu Floty Czarnomorskiej, później wieloletniego szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej, zmarłego i pochowanego w Londynie; wiceadm. Józefa Unruga (1884-1973), byłego dowódcę pruskiej Flotylli Okrętów Podwodnych, wspaniałego dowódcę Floty i dowódcę Obrony Wybrzeża w 1939 r., jeńca niemieckich oflagów, pochowanego na francuskim cmentarzu w Montresor.
Wspominamy tych, którzy pierwsi padli w obronie polskiego Wybrzeża w 1939 roku: kmdr. pil. Edwarda Szystowskiego (1898) i kmdr. ppor. Stefana Kwiatkowskiego (1894), dowódcę ORP „Gryf”, poległego podczas pierwszej bitwy lotniczo-morskiej w II wojnie światowej.
2 października 1939 r. w nierównej walce skapitulował Hel. Część floty została zatopiona lub zniszczona przez najeźdźcę. Trzy okręty podwodne internowano w Szwecji, lecz dwa przedostały się z Bałtyku na wody brytyjskie i wsparły nasz dywizjon niszczycieli, który prowadził operacje bojowe u boku aliantów. Pamiętamy bohaterską walkę ORP „Grom” w operacji norweskiej i śmierć w boju części jego załogi. Pamiętamy bolesne straty „Kujawiaka” i „Orkana”, zaginięcie pod Helgolandem okrętu podwodnego „Orzeł” z całą załogą i dzielnym dowódcą kmdr. ppor. Janem Grudzińskim (1907-1940).
Wspominamy z gorącym wciąż żalem ofiary bolszewickiej zbrodni katyńskiej, wśród nich kontradm. Xawerego Czernickiego (1882), szefa Służb Kierownictwa MW i oficerów Flotylli Pińskiej: kpt. mar. Edmunda Jodkowskiego (1899), dowódcę monitora „Wilna” i kpt. mar. Bolesława Porydzaja (1902), dowódcę monitora „Toruń”.
Wspominamy z dumą sukcesy naszej Marynarki Wojennej na morzach i oceanach oraz współtwórców tych sukcesów – kmdr. por. Stanisława Hryniewieckiego (1896-1943), walczącego w 1920 r. z sowiecką Flotyllą Dnieprzańską, dowódcę Dywizjonu Kontrtorpedowców, i kpt. mar. Michała Różańskiego, którzy zginęli z „Orkanem” w boju na północnym Atlantyku; kmdr. Eugeniusza Pławskiego (1895-1972), wsławionego w nierównej walce z „Bismarkiem”, dowódcę ORP „Piorun”, pochowanego w Vancouver; kmdr. Wojciecha Franckiego (1903-1996), ochotnika wojny 1920 r., wybitnego dowódcę „Błyskawicy”, zmarłego w Australii (prochy sprowadzono na Powązki).
Wspominamy kolejnych dowódców „Burzy” w ciężkich konwojach islandzkich i północnoatlantyckich: kmdr. por. Zbigniewa Wojewódzkiego (1904-1977), pochowanego na cmentarzu Kensal Green, i kmdr. por. Franciszka Pitułko (1908-1978), zmarłego także w Londynie (prochy na Oksywiu).
Nie było chyba polskiego niszczyciela, którego by z fantazją nie prowadził do boju kmdr por. Tadeusz Gorazdowski (1907-1968), zmarły w Charlottetown, na wyspie Księcia Edwarda. Z powodzeniem prowadzili swoje „straszne bliźniaki” – okręty podwodne „Sokół” i „Dzik” – urodzony we Władywostoku kmdr por. Borys Karnicki (1907-1985), zmarły w Londynie, pochowany na Oksywiu, i kmdr Bolesław Romanowski (1910-1968), urodzony na Witebszczyźnie, zmarły w Gdańsku--Oliwie, pochowany na cmentarzu Witomińskim w Gdyni.
Z początkiem roku 1945 kończy się woldenberska niewola obrońców Helu. Część z nich jedzie na Zachód, większość wraca do kraju, do znękanych wojną matek, żon i dzieci. Są mobilizowani do tworzonej w pojałtańskiej Polsce Marynarki Wojennej. Niektórzy, głównie młodzi, idą „do lasu”, podejmując walkę z nowym, grabiącym kraj okupantem. Tak ginie w boju ppor. mar. Kazimierz Wróblewski (1915-1945), pochowany w Brzozach. Zdekonspirowani i straceni za sprawą Informacji Wojskowej: ppor. mar. Zbigniew Smoleński (1916-1946) i por. mar. Adam Dedio (1918-1948).
Sowieckie śledztwa, tortury i fingowane procesy karne skierowane przeciwko „oficerom sanacyjnym” i niepokornym marynarzom kończą się mordami politycznymi w więzieniu mokotowskim w Warszawie wyższych oficerów Marynarki Wojennej, obrońców Helu: kmdr. Stanisława Mieszkowskiego (1903-1952), ochotnika wojny 1920 r., wybitnego artylerzysty morskiego, ówczesnego dowódcy Floty; kmdr. por. Zbigniewa Przybyszewskiego (1907-1952), legendarnego dowódcy baterii cyplowej, ówczesnego szefa Artylerii MW; kmdr. Jerzego Staniewicza (1903-1952), szefa Wydziału MW Sztabu Generalnego. Miejsca ich pochówków bezskutecznie poszukują rodziny od lat.
Kolejno umierają przetrzymywani w więzieniach z wysokimi wyrokami: kontradm. Adam Mohuczy (1891-1953), były dowódca MW i prezes Ligi Morskiej, pochowany na Bródnie, kpt. mar. Kazimierz Bartoszyński (1903-1955), pochowany na Powązkach, oraz skrajnie wycieńczeni fizycznie i okaleczeni psychicznie – kmdr por. Wacław Krzywiec (1908-1956), szef Tyłów MW, pochowany na Witominie, kmdr por. Adam Rychel (1909--1958), zastępca szefa Sztabu Głównego MW, pochowany na Oksywiu.
A to przecież nie wszyscy. Tragiczne żniwo przedwczesnych śmierci wśród oficerów, podoficerów i marynarzy Marynarki Wojennej będziemy zbierać jeszcze przez wiele lat. Wraz z pierwszą dekadą XXI wieku odchodzą na Wieczną Wachtę ostatni już, rozsiani po całym świecie bohaterowie Wielkich Dni Małej Floty. Niech nigdy nie zgaśnie pamięć o nich i ich ofiarnej służbie Narodowi.
Marynarska Msza św. w Warszawie
W 93. rocznicę zaślubin Polski z Morzem Bałtyckim, w dniu Święta Polskiej Marynarki Wojennej, w niedzielę, 10 lutego 2013 r. o godzinie 9.30, w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie zostanie odprawiona Msza św. za spokój śp. admirałów, oficerów, podoficerów i marynarzy Marynarki Wojennej poległych na morzach i oceanach, pomordowanych w Mokranach i w Katyniu, w więzieniach Mokotowa i Wybrzeża, zmarłych w kraju i na obczyźnie. W tym roku modlimy się szczególnie w intencji odnalezienia śmiertelnych szczątków straconych na Mokotowie komandorów Stanisława Mieszkowskiego, Zbigniewa Przybyszewskiego i Jerzego Staniewicza. Prosimy o wspólną modlitwę.
– Rodziny i Przyjaciele
Nasz Dziennik Sobota, 9 lutego 2013Autor: jc