Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zarabiamy na mięsie

Treść

Zdjęcie: Ewa Sądej/ Nasz Dziennik

Mimo embarga na polską wieprzowinę mamy dodatnie saldo w wymianie handlowej mięsem oraz jego przetworami. To głównie „zasługa” drobiu.

Z oficjalnych danych ministerstwa rolnictwa i FAMMU/FAPA, w pierwszym półroczu 2014 r. przewaga eksportu nad importem w handlu mięsem (żywiec, podroby, przetwory, tłuszcze i mączki zwierzęce) wyniosła 944 mln euro. Ten wynik zawdzięczamy przede wszystkim dobrym wynikom w handlu zagranicznym drobiem. Okazuje się, że w pierwszej połowie roku dodatnie saldo w tym sektorze przekroczyło 637 mln euro i było o 18 proc. wyższe od wyników z tego samego okresu 2013 roku. Eksport wyniósł 375 tys. ton (zwiększył się o 15 proc.), a jego wartość osiągnęła 741 mln euro (wzrost o 18 proc.). Największy udział w sprzedaży na rynki zagraniczne miało mięso drobiowe (88 proc.) – 330,5 tys. ton o wartości 622,6 mln euro. Ponadto polskie firmy sprzedały za granicę 32,5 tys. ton przetworów z drobiu o wartości 83,4 mln euro. Natomiast import drobiu osiągnął w pierwszym półroczu wartość prawie 104 mln euro (62,7 tys. ton).

Od lat największymi odbiorcami naszego mięsa i przetworów z kurczaków, indyków, gęsi i kaczek są kraje unijne, głównie Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Czechy i Holandia. Natomiast wśród państw spoza UE najważniejszymi rynkami zbytu są… Benin i Hongkong. Co ciekawe, najbardziej spadł eksport do Rosji (o 51 proc.) i na Ukrainę (o 49 proc.), co jest na pewno związane z embargiem na polską wieprzowinę. Ponadto część eksporterów zaczęła się sama wycofywać z tamtego rynku, obawiając się – i słusznie – jeszcze większych problemów z wywozem drobiu na Wschód.

Z kolei bilans w handlu mięsem czerwonym, choć też był dodatni, to już nie przynosił takich zysków jak drób – w pierwszym półroczu dodatnie saldo w handlu zagranicznym wyniosło 198,1 mln euro. Spadł znacznie eksport wieprzowiny, ale to nikogo nie zaskoczyło, bo przecież po wykryciu pierwszych przypadków afrykańskiego pomoru świń w lutym na Podlasiu, zablokowany został wywóz wieprzowiny do Rosji i na Daleki Wschód. W pierwszym półroczu 2014 roku wywieźliśmy za granicę prawie 177 tys. ton wieprzowiny (spadek o ponad 23 proc.), a jego wartość sięgnęła prawie 339 mln euro (spadek o 20 proc.). Z kolei import wieprzowiny zwiększył się o 1,8 proc. i wyniósł 296 tys. ton, a jego wartość przekroczyła 615 mln euro. Tym samym bilans w handlu wieprzowiną jest dla nas niekorzystny: – 267,7 mln euro. Polska wciąż importuje duże ilości świń: w pierwszym półroczu było to ponad 2,6 mln sztuk, a najwięcej trzody chlewnej tuczarnie i zakłady mięsne sprowadziły z Danii (ponad 1,6 mln sztuk), Niemiec (559 tys. sztuk), Holandii (211 tys.), Litwy (152 tys.), Łotwy (48 tys.) i Słowacji (29 tys.).

Naszą sytuację ratuje za to duży eksport przetworów wieprzowych – 135 tys. ton (wzrost o 11,3 proc. w stosunku do okresu styczeń-czerwiec 2013 roku) o wartości blisko 403 mln euro (wzrost o blisko 11 proc.). Za  granicę wysłaliśmy m.in. 37,5 tys. ton kiełbas o wartości 102 mln euro (głównie do Wielkiej Brytanii, na Litwę, do Danii, Niemiec). Poza tym w pierwszej połowie br. wyeksportowaliśmy 107 tys. ton mięsa wołowego o wartości blisko 340 mln euro oraz 35 tys. ton mrożonej wołowiny za prawie 108 mln euro.
Krzysztof Losz
Nasz Dziennik, 14 września 2014

Autor: mj