Zamordowano kolejnego polskiego kapłana
Treść
Wspólnota parafialna kościoła św. Krzysztofa w Gdańsku, ale także wierni z całej Polski doświadczają ogromnej tragedii. Świętej pamięci ks. Krzysztof Mutka, niespełna 39-letni wikariusz tej powstającej jeszcze gdańskiej parafii, pełen oddania służył ludziom, w swej pracy wspierając szczególnie młodzież. Kapłan został zamordowany przez nastolatka. Ciało księdza spocznie w środę na cmentarzu parafialnym w Luzinie, niedaleko Wejherowa, skąd pochodził.
Kapłan został uduszony, a prawdopodobną przyczyną był rabunek. W czwartek wieczorem ciało księdza w jego mieszkaniu znalazł proboszcz parafii św. Krzysztofa - ks. Zdzisław Róż, którego zaniepokoiła nieobecność ks. Krzysztofa na wieczornej Eucharystii. Był to sygnał niepokojący, bo ks. Mutka znany był z sumienności i rzetelności w wypełnianiu swoich obowiązków.
W wydanym komunikacie Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku podała, że w czwartek ok. godz. 20.00 dyżurny gdańskiej policji otrzymał informację, iż w jednym z mieszkań na osiedlu Zakoniczyn znaleziono zwłoki 39-letniego mężczyzny. Jak się okazało, uduszony kapłan miał też złamane żebra, a nad łukiem brwiowym ślad po uderzeniu. W sobotę rano w województwie wielkopolskim pomorscy policjanci zatrzymali 18-latka podejrzanego o tę zbrodnię. W trakcie przeszukania mieszkania, w którym ukrył się prawdopodobny sprawca, policja znalazła przedmioty należące do ofiary.
Maria Wierzbicka, parafianka z Gdańska-Zaspy, gdzie w latach 2004-2009 ks. Krzysztof pełnił swoją posługę, w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" zaznacza, że był to kapłan niezwykle sumienny i odpowiedzialny. - Był dobrym spowiednikiem, oddanym młodzieży - podkreśla. Inny parafianin - Piotr Kościuk, wspomina, że śp. ks. Krzysztof był dla młodych przewodnikiem, rozmawiał z nimi i wspierał w trudnych sytuacjach. Tym bardziej więc smuci fakt, że mordu dopuścił się człowiek młody. Parafianie z kościoła św. Kazimierza Królewicza w Gdańsku-Zaspie będą także obecni na pogrzebie śp. ks. Krzysztofa Mutki. W ten sposób podziękują mu za wszystko, co dla nich robił.
Dramat przeżywa matka zamordowanego kapłana, gdyż w środę pochowa swojego drugiego syna - kilka lat wcześniej w tragicznych okolicznościach zginął brat śp. ks. Krzysztofa, a jakiś czas temu zmarł także jej mąż.
Od piątku w gdańskiej parafii św. Krzysztofa trwa modlitwa za duszę śp. ks. Krzysztofa. Ludzie bardzo licznie uczestniczą w nabożeństwach. Jutro o godz. 18.00 w kaplicy parafialnej przy ul. Jaworzniaków odprawiona zostanie Msza św. żałobna z wystawioną trumną. Eucharystię koncelebrować będą kapłani z dekanatu Gdańsk Łostowice, kazanie ma wygłosić kolega kursowy zamordowanego - ks. Paweł Lewańczyk. Msza św. pogrzebowa odprawiona zostanie w środę o godz. 11.00 w parafii św. Wawrzyńca w Luzinie, w której przez wiele lat ks. Krzysztof był wikariuszem. Celebrze przewodniczyć będzie ks. abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. Po Eucharystii ciało zabitego księdza zostanie odprowadzone na cmentarz parafialny.
Świętej pamięci ks. Krzysztof Mutka urodził się 12.04.1972 r., niebawem obchodziłby więc swoje 39. urodziny. Trzeba przypomnieć, że to już drugie w tym roku morderstwo dokonane na polskim kapłanie. Do pierwszego doszło w lutym - w Tunezji zabito wówczas polskiego salezjanina - ks. Marka Rybińskiego.
Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik 2011-03-28
Autor: au