Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zamiast pomarańczowej koalicji - ukraińska

Treść

Blisko jedną trzecią głosów zdobyła prorosyjska Partia Regionów Ukrainy (PRU) byłego premiera Wiktora Janukowycza w niedzielnych wyborach do parlamentu. Według wyników opublikowanych po podliczeniu głosów z 70 proc. komisji wyborczych, zdobyła ona 30,04 proc. poparcia. Na drugim miejscu uplasował się Blok Julii Tymoszenko (BJT) z poparciem 22,47 procent.
Do największych przegranych niedzielnych wyborów eksperci zaliczają proprezydenckie ugrupowanie Nasza Ukraina Wiktora Juszczenki, które otrzymało 15,26 proc. głosów. Do nowego parlamentu Ukrainy wejdą także socjaliści i komuniści, którzy otrzymali odpowiednio 6,28 proc. i 3,55 procent. Jeżeli dane CKW potwierdzą się, PRU otrzyma 174 mandaty, a BJT 130. Nasza Ukraina może liczyć na 88 miejsc, Socjalistyczna Partia Ukrainy na 36 miejsc. Komuniści dostaną prawdopodobnie 21 mandatów.
Lider bloku politycznego BJT Julia Tymoszenko w wywiadzie dla telewizji ukraińskiej "1+1" powiedziała, że koalicję mogą utworzyć trzy siły polityczne: BJT, Nasza Ukraina i Partia Socjalistyczna. - Według naszych szacunków, razem mamy 255 głosów, co odpowiada większości parlamentarnej, tworzeniu rządu i podziału innych stanowisk - powiedziała szefowa BJT. Z kolei Nasza Ukraina nie spieszy się z rozmowami z Julią Tymoszenko. Szef sztabu wyborczego BJT Oleksandr Turczynow zaproponował, aby przyszłej koalicji nie nazywać "pomarańczową". - Nawet nie chcemy wykorzystywać określenia "pomarańczowa", ponieważ mamy flagę ukraińską z normalnymi barwami i wokół tej flagi można się jednoczyć - uważa Oleksandr Turczynow.
Także wypowiedzi szefa Sekretariatu Prezydenta Ukrainy Oleha Rybaczuka o możliwości koalicji Naszej Ukrainy z Partią Regionów Wiktora Janukowycza budzą niepokój wśród sił demokratycznych na Ukrainie.
Z kolei Andrij Kosowśkij napisał w artykule opublikowanym przez ukraińską agencję informacyjną "ProUa", że mogą być utworzone różne koalicje - oprócz koalicji Bloku Julii Tymoszenki z Partią Regionów. Jego zdaniem, większość parlamentarna będzie raczej nietrwała i doraźna. O przyjęciu ustaw zdecyduje od
3 do 30 głosów. Najbardziej skonsolidowaną siłą w parlamencie nowej kadencji będzie Partia Regionów Ukrainy. Chociaż są w tej frakcji grupy różnych interesów, to gwarancją stabilności i dyscypliny tej siły politycznej będzie obecność miliardera i oligarchy Rinata Achmetowa.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

"Nasz Dziennik" 2006-03-29

Autor: ab