Zamachy w Iraku
Treść
Co najmniej 34 osoby zginęły, a ponad 100 zostało rannych w  serii zamachów, do których doszło wczoraj rano w Bagdadzie i Samarze  oraz w Kirkuku. 
Jak informują źródła w MSW, w samej tylko irackiej stolicy zginęło  dziesięć osób, a kolejnych 39 zostało rannych. Jak wyjaśnia Agencja  Reutera, zamachy w Bagdadzie przeprowadzono głównie w szyickich  dzielnicach miasta. Kolejnych 12 osób zginęło, a ponad 50 zostało  rannych w atakach przeprowadzonych w najbliższych okolicach stolicy. W  rejonie Kirkuku, 255 km na północ od Bagdadu, sześć bomb eksplodowało  przed domami przywódców plemiennych i członków sił bezpieczeństwa,  zabijając pięć osób, a sześć raniąc. W samym zaś Kirkuku, gdzie  samochód-pułapka wybuchł w momencie przejazdu konwoju wysokiego rangą  oficera policji, zginęło dwóch policjantów, a 15 zostało rannych.
Z kolei w dwóch wybuchach samochodów-pułapek przeprowadzonych w  położonej 110 km na północ od Bagdadu Samarze śmierć poniosły cztery  osoby, a sześć odniosło rany. Jedna osoba zginęła, a dziewięć - w tym  czterech policjantów - zostało rannych w dwóch atakach dokonanych w  Ramadi, mieście leżącym 100 km na zachód od Bagdadu. Jak informuje AFP, w  sumie w różnych prowincjach Iraku przeprowadzonych zostało wczoraj aż  29 ataków. W zdecydowanej większości na ulicach eksplodowały  samochody-pułapki. Do ataków przyznała się już Al-Kaida. O tym, że ataki  są dziełem tej grupy, od początku byli przekonani także przedstawiciele  irackich sił bezpieczeństwa. Bo zamachy były bardzo dobrze  skoordynowane, wymagały więc zaangażowania dużych sił i środków. Władze w  Bagdadzie obawiają się, że wczorajsza akcja może być zapowiedzią  kolejnej terrorystycznej ofensywy Al-Kaidy, i dlatego zaostrzono środki  bezpieczeństwa przed budynkami rządowymi, innymi ważnymi urzędami,  posterunkami policji i koszarami wojskowymi.
MBZ, PAP
Nasz Dziennik Piątek, 20 kwietnia 2012, Nr 93 (4328)
Autor: au
 
                    