Zamach za zamachem
Treść
Doradca premiera Iraku Ibrahima Dżafariego, odpowiedzialny za sprawy bezpieczeństwa kraju, został zabity podczas wczorajszego zamachu w Bagdadzie. Pięć osób zginęło, a 18 zostało rannych w wyniku eksplozji bomby samochodowej na trasie przejazdu konwoju, w którym jechał kurdyjski polityk Mohamed Mahmud Dżigareti z Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK). Mimo usilnych starań sił okupacyjnych natężenie działań irackiego ruchu oporu nie słabnie.
Iracka policja podała, że doradca premiera Wael al-Rubaji został wraz ze swym kierowcą zastrzelony w drodze do pracy. Napastnicy zaatakowali samochód doradcy z dwóch pojazdów i natychmiast po oddaniu serii strzałów zbiegli. Według irackich mediów, ataku dokonano z jednego samochodu, w którym siedziało dwóch napastników.
Do krwawego zamachu doszło także w okolicach Kirkuku na północy Iraku. Prawdopodobnie celem zamachu był mężczyzna jadący jednym z pojazdów. 5 osób zginęło, a 18 zostało rannych w wyniku eksplozji bomby samochodowej na trasie przejazdu konwoju, w którym jechał kurdyjski polityk Mohamed Mahmud Dżigareti z Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK). Dżigareti nie ucierpiał w zamachu.
Samochód pułapka eksplodował wczoraj przed jedną z bagdadzkich restauracji; liczba ofiar nie została jeszcze określona. Według Reutera, do wybuchu doszło w dzielnicy Talibija.
Dwóch irackich żołnierzy zginęło, a 23 inne osoby odniosły obrażenia we wczorajszych eksplozjach spowodowanych przez trzech kamikadze w Samarze, na północ od Bagdadu. Wśród rannych są żołnierze USA. Zamachowcy samobójcy zdetonowali wczesnym rankiem dwa samochody pułapki w okolicach położonej w centrum Samarry bazy wojskowej USA. Rebelianci ostrzelali również z moździerzy bazę armii i policji irackiej w Samarze - kilkanaście pocisków spadło na koszary.
Dowództwo sił amerykańskich w Bagdadzie poinformowało wczoraj, że w niedzielę w północnym Iraku zginęło 4 żołnierzy amerykańskich. Według najnowszego oficjalnego bilansu, co najmniej 1629 wojskowych USA poniosło śmierć od czasu ataku na Irak w marcu 2003 r.
PS, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-05-25
Autor: ab