Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zamach na życie Narodu

Treść

Przygotowany przez SLD projekt ustawy umożliwiający masowe zabijanie dzieci w łonach matek Episkopat Polski nazwał w oświadczeniu "zamachem na życie Narodu". Przedstawiciele Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i Forum Kobiet Polskich są oburzeni - życie dziecka miałoby zależeć od kaprysu matki, gdyby tylko uznała, że dziecko wpływa na pogorszenie jej zdrowia. Lekarz natomiast musiałby wykonać egzekucję.
- To projekt skrajny, potem już tylko aborcja przymusowa - ostrzegł przewodniczący PFROŻ Antoni Szymański. Porównanie propozycji SLD do rozwiązań stosowanych w komunistycznych Chinach Szymański poparł cytatami z projektu, z których jasno wynika, że pozwala on kobiecie zabić swoje dziecko nie tylko w ciągu pierwszego trymestru ciąży, ale także w następnych miesiącach, praktycznie aż do chwili porodu, jeśli uzna ona, że "ciąża MOŻE wpłynąć na POGORSZENIE jej zdrowia". Decydować o zabójstwie miałaby sama kobieta, a na lekarzu spoczywałby obowiązek wykonania "zabiegu", także w wypadku małoletniej dziewczynki, i to bez wiedzy jej rodziców. Lekarz miałby wręcz zakaz poinformowania ich o ciąży dziecka. Bez ich wiedzy mógłby też serwować młodzieży środki poronne i antykoncepcyjne.
- Mamy niezbite dowody na to, że SLD popiera nielegalne podziemie aborcyjne po to, aby potem za jego pomocą uzasadniać legalizację zabijania dzieci nienarodzonych - powiedział nam poseł Marek Jurek (PiS). - Kiedy w Cieszynie policja zastosowała techniki operacyjne, umieszczając podsłuch w "gabinecie śmierci", lewica podniosła larum w Sejmie - jakim prawem podsłuchiwano. Nie waha się nawet otwarcie popierać przestępstwa. Katarzyna Kondziela, urzędniczka z biura pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, publicznie pochwaliła podziemie aborcyjne, stwierdzając, że rozwiązuje ono problem społeczny - przypomniał poseł PiS.
Ewa Kowalewska z FKP, które zrzesza 56 organizacji niosących pomoc kobiecie, przyznała, iż jest zszokowana propozycjami SLD. - Aborcja jest największym gwałtem, jakiego może doświadczyć kobieta - oceniła, dodając, że wprowadzenie "prawa" do zabijania dzieci poczętych pozwoliłoby nawet pracodawcom wywierać presję na kobietę, by poddała się ona aborcji. - Wbrew deklarowanym przez feministki intencjom dopiero wtedy kobieta w ciąży byłaby pozostawiona sama sobie - przestrzegła Kowalewska. Wskazała też, że pominięcie w ustawie praw ojca jest zaprzeczeniem konstytucyjnej równości.
Adwokat Maria Adamska-Kolupa skrytykowała także projekt z czysto prawniczego punktu widzenia, określając go jako "klasyczny bubel prawny". - Jestem zdziwiona, że tylu posłów zdecydowało się pod czymś takim podpisać - oświadczyła, wskazując na sprzeczność projektu z Konstytucją, orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego oraz międzynarodowymi standardami prawnymi.
Zdaniem Hanny Wujkowskiej, lekarza chorób wewnętrznych, eseldowski projekt "cofa nas do epoki kamienia łupanego". Wujkowska przypomniała treść przysięgi Hipokratesa i oświadczyła, że środowisko lekarskie jest oburzone propozycjami SLD.
Obrońcy życia odnieśli się do tradycyjnie przywoływanych już "wytartych sloganów" o rzekomym "ogromnym podziemiu aborcyjnym" i "dzieciach na śmietniku". - Czy jeśli w Polsce dokonywane są zabójstwa, to mamy zakaz zabijania usunąć z kodeksu karnego? - zapytała mec. Adamska.
Według Szymańskiego, podziemie aborcyjne jest znacznie mniejsze, niż utrzymują skrajne środowiska feministyczne. Wyjaśnił też, że nieprawdą jest, jakoby zalegalizowanie zabójstw dzieci poczętych prowadziło do likwidacji podziemia, ponieważ funkcjonuje ono nawet w takich krajach jak Holandia. Ucieczka kobiet do podziemia może być spowodowana obawą przed opinią środowiska, względami finansowymi etc.
Komentując wypadki porzucenia dzieci, Kowalewska poinformowała, że prawnie zagwarantowany szacunek dla życia przynosi pozytywne skutki społeczne i liczba dzieciobójstw spada. W 1990 r. takich wypadków było 50, w 2003 r. - 25. - To jest kwestia dotarcia do kobiety z pomocą, powinniśmy rozwijać działania w tym kierunku - powiedziała. Według Wujkowskiej, co czwarte małżeństwo w Polsce nie może mieć dziecka i nie pomagają żadne kuracje. Dzieci rodzi się za mało. - Dla każdego dziecka w Polsce znajdzie się miejsce! - zaznaczyła Wujkowska.
Małgorzata Goss



Warszawa, 21 września 2004 r.
OŚWIADCZENIE RADY STAŁEJ KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI W SPRAWIE PROJEKTU USTAWY O ŚWIADOMYM RODZICIELSTWIE
Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski z całą mocą sprzeciwia się rozwiązaniom zawartym w projekcie ustawy o świadomym rodzicielstwie (druk sejmowy 3215), która wprowadza całkowitą swobodę zabijania dzieci poczętych.
Obecnie funkcjonujące prawo chroniące życie od poczęcia przyniosło pozytywne skutki dla dziecka i matki oraz korzystne zmiany w świadomości społecznej, co potwierdzają kolejne sprawozdania rządowe.
Tymczasem nowy projekt ustawy proponuje swobodę wykonywania aborcji u małoletnich dziewcząt bez informowania rodziców, obowiązkową edukację seksualną od l klasy szkoły podstawowej oraz finansowanie z budżetu państwa aborcji, środków antykoncepcyjnych i zabiegów sztucznej prokreacji.
Projekt ustawy o tzw. świadomym rodzicielstwie narusza konstytucyjne zasady ochrony ludzkiego życia i zdrowia, prawo do równego traktowania wszystkich obywateli, poszanowania macierzyństwa i rodzicielstwa oraz prawa rodziców. Wprowadzenie takiej ustawy byłoby zbrodnią przeciw narodowi, zwłaszcza wobec ujemnego przyrostu naturalnego.
Zamiast zwiększania pomocy kobietom brzemiennym i rodzinom w trudnych sytuacjach życiowych projekt ustawy zakłada drastyczne obniżenie standardów ochrony ludzkiego życia i zdrowia, demoralizację dzieci i młodzieży, odsuwa rodziców od decydowania o istotnych sprawach ich dzieci oraz powoduje ogromne wydatki budżetu państwa.
Propozycje te, jako powrót do prawodawstwa PRL-u, są nie do zaakceptowania i powinny budzić zdecydowany sprzeciw, nie tylko katolików. Mając na względzie dobro rodziny i szacunek wobec życia, apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli o sprzeciwienie się projektowi takiej ustawy, która odwołując się do fałszywie pojmowanej wolności, narusza słuszne prawa drugiego człowieka.
Rada Stała zwraca też uwagę, że Trybunał Konstytucyjny uznał podobną ustawę z 1996 roku za niezgodną z Konstytucją RP, a była ona dużo mniej liberalna niż obecny projekt.
Tekst za KAI




Otrzymaliśmy
Warszawa, 21 września 2004 r.

OŚWIADCZENIE
Forum Kobiet Polskich, skupiające 57 organizacji kobiecych, wnosi o odrzucenie projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie (druk sejmowy nr 3215).
Projekt tej ustawy wprowadza zapisy, które poważnie narażają zdrowie kobiet, zrzucają na nie całkowitą odpowiedzialność za płodność oraz odmawiają ochrony poczętym dzieciom.
Stanowczo protestujemy przeciwko:
- nadawaniu kobietom prawa do aborcji na życzenie, gdyż jest to niezgodne z prawem międzynarodowym, Konstytucją RP oraz orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego;
- dokonywaniu aborcji u małoletnich, tym bardziej bez wiedzy i zgody rodziców;
- legalizacji sterylizacji kobiet;
- dotowaniu aborcji oraz środków antykoncepcyjnych i poronnych z naszych podatków;
- pozbawianiu ochrony prawnej dziecka poczętego w pierwszych dwóch tygodniach życia, co oznacza m.in. zgodę na klonowanie, zapłodnienie in vitro także u zastępczej matki, zamrażanie i selekcję embrionów, pozyskiwanie komórek macierzystych i tkanek, eksperymenty na embrionach;
- przymusowej edukacji seksualnej już od pierwszej klasy szkoły podstawowej z pogwałceniem praw rodzicielskich matek i ojców.
Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie naraża zdrowie i życie kobiet, legalizując bardzo szkodliwe farmakologiczne środki wczesnoporonne oraz aborcję w zaawansowanej ciąży. Efektem wprowadzenia tej ustawy byłyby liczne przypadki śmiertelnych powikłań poaborcyjnych, przed którymi nie może zabezpieczyć nawet dobra opieka szpitalna. Przypisanie kobiecie "prawa do aborcji" często powoduje zwiększanie presji otoczenia, aby przerwała ciążę. Później pozostawia ją samą z cierpieniem i odpowiedzialnością.
Podkreślamy, że nie ma żadnych merytorycznych przyczyn do zmiany ustawy o planowaniu rodziny, która od 11 lat dobrze służy kobietom, co potwierdzają kolejne sprawozdania rządowe.
Ewa Kowalewska - prezes FKP
Anna Lisiewicz - sekretarz FKP

"Nasz Dziennik" 22-09-2004

Autor: Ku8a