Zamach na ambasadę Francji
Treść
W sobotę wieczorem doszło do samobójczego zamachu przed gmachem Ambasady Francuskiej w Mauretanii, którego dokonał młody mężczyzna. Na razie nikt nie przyznał się do ataku.
Eksplozja raniła trzy osoby. Budynek ambasady nie został uszkodzony. Władze mauretańskie rozpoczęły śledztwo. Do zamachu doszło trzy dni po objęciu władzy przez Mohameda Oulda Aziza, zwycięzcę lipcowych wyborów prezydenckich i organizatora w ubiegłym roku zamachu stanu, który odsunął od władzy Maaouiya Oulda Taya. Kandydaci w ostatnich wyborach mówili o sfałszowaniu ich wyników. Paryż postanowił jednak współpracować z nowymi władzami, pod warunkiem że Mauretania rozpocznie przerwaną współpracę w walce z Al-Kaidą, której aktywność jest bardzo duża w północno-zachodniej Afryce i na Saharze, chociaż zamachy jej w Mauretanii są bardzo rzadkie. Francja, dawne mocarstwo kolonialne, jest głównym partnerem handlowym Mauretanii i krajem udzialającym jej największej pomocy. W 2007 r. Paryż obiecał pożyczkę rozłożoną na cztery lata na sumę 93 mln euro, 30 proc. już zostało przekazane. W minionym tygodniu Francja oświadczyła, że odblokuje pozostałą kwotę. Unia Europejska na znak protestu wobec puczu z sierpnia 2008 r. zawiesiła pomoc dla Mauretanii, dając jednak do zrozumienia, że może podjąć z nią kooperację.
Franciszek L. Ćwik
"Nasz Dziennik" 2009-08-10
Autor: wa