Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Żałoba po katastrofie

Treść

Szef światowej federacji hokeja Rene Fasel powiedział, że był to najczarniejszy dzień w historii tego sportu. Jak-42 wiozący drużynę spadł kilka minut po starcie z lotniska w Jarosławiu. Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane.

Gubernator obwodu jarosławskiego Siergiej Wachrukow ogłosił trzydniową żałobę w regionie. Wśród ofiar tragedii było 11 hokeistów spoza Rosji, m.in. kanadyjski szkoleniowiec drużyny Brad McCrimmon, szwedzki bramkarz Stefan Liv, a także gracze z Białorusi, Czech, Niemiec, Łotwy, Słowacji i Ukrainy. Wśród ocalałych znalazł się rosyjski zawodnik Aleksander Galimow oraz jeden z członków załogi. Hokeista z poparzeniami około 80 proc. ciała przebywa w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Drugą ocalałą osobą jest inżynier pokładowy Aleksander Sizow.
Śledczy rozpoczęli badanie przyczyn katastrofy. Wśród pierwszych spekulacji pojawiły się twierdzenia, że maszyna po starcie zahaczyła o maszt znajdującej się nieopodal radiolatarni. Wśród potencjalnych czynników, które mogły doprowadzić do wypadku, wymienia się również awarię samolotu, a także słabej jakości paliwo, co mogło mieć wpływ na brak możliwości wzniesienia maszyny na odpowiedni pułap, bo silniki nie miały wystarczającej mocy. Jeden z miejscowych policjantów, który twierdzi, iż na własne oczy widział wypadek, poinformował, że samolot ledwie wystartował, kiedy zaczął momentalnie spadać. Następnie zaś, jak powiedział, płomienie buchnęły na wysokość dziewięciopiętrowego budynku - to skutek zapalenia się paliwa lotniczego.
Kondolencje rodzinom ofiar złożył prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Udał się on także osobiście do Jarosławia i odwiedził miejsce katastrofy. - Jest to szok dla całego kraju. Zginął uwielbiany w Jarosławiu i całej Rosji zespół. To wielka strata dla bliskich i całego kraju - powiedział. Miedwiediew spotkał się również z przedstawicielami sztabu, który kierował operacją ratunkowo-poszukiwawczą na miejscu katastrofy. Jednocześnie zaapelował o niezwłoczne wprowadzenie zmian w państwowym lotnictwie cywilnym. Według głowy państwa, liczba działających w Rosji kompanii lotniczych powinna zostać zmniejszona, zaś flota zmodernizowana. Eksperci od dawna informują, że wiele samolotów nie jest odpowiednio serwisowanych, bo mniejsze towarzystwa lotnicze oszczędzają na remontach i naprawach. Nie pierwszy raz pojawiły się też doniesienia, iż na lotniska dostarczane jest kiepskiej jakości paliwo, za które lotniska płacą jak za pełnowartościowy produkt. Takie paliwo jednak niszczy pompy i silniki, ale na intratnym biznesie zarabiają miliony rubli grupy przestępcze, zaś część pieniędzy w formie łapówek trafia również do szefów lotnisk.
Tysiące fanów i mieszkańców Jarosławia ubranych w koszulki klubu gromadziło się przed stadionem Lokomotiwu, gdzie w hołdzie zawodnikom składali kwiaty, zapalali znicze i śpiewali hymn drużyny. W sumie 10 tys. osób zgromadzonych w pobliżu lodowiska minutą ciszy uczciło pamięć ofiar katastrofy.
Ale podobne apele prezydent Miedwiediew czy premier Władimir Putin w przeszłości już nieraz wygłaszali, gdy dochodziło do podobnych katastrof lotniczych. Niewiele jednak one dały, bo poziom bezpieczeństwa lotów nie poprawił się znacząco, a stan floty powietrznej pozostawia wiele do życzenia.

Łukasz Sianożęcki

Nasz Dziennik 2011-09-09

Autor: au