Zakusy na fundusze emerytalne
Treść
- Skrytykowany przez wicepremier Zytę Gilowską projekt wypłaty przez ZUS emerytur gromadzonych w II filarze to "wstępny projekt założeń przyjęty przez resort" - powiedziała w Brukseli minister pracy Anna Kalata, zapowiadając, że będzie bronić tej propozycji.
"To projekt wstępnych założeń, przyjęty przez kierownictwo resortu złożone zarówno z przedstawicieli Samoobrony, jak i PiS" - podkreśliła minister na konferencji prasowej. Dodała, że "nie spodziewała się, że będzie szczególna radość z podjęcia takiej decyzji".
- Będę bronić tej propozycji, bo jestem do niej przekonana, ale nie jestem osobą, która nie będzie słuchać partnerów społecznych. Wierzę, że uda się znaleźć konsensus. Pani premier Gilowska ma prawo - jak każdy członek rządu - zgłosić zdanie odrębne - dodała Kalata, podkreślając, że ostateczny kształt założeń będzie znany po konsultacjach społecznych.
Zyta Gilowska powiedziała w czwartek, że reforma emerytalna nie została dokończona i "powinno się inicjować nad nią debatę", lecz pomysł minister pracy uważa za chybiony. Dodała, że Polacy odprowadzają pieniądze do Otwartych Funduszy Emerytalnych w nadziei, że będą one inwestowane "i wypłacane zgodnie z tym, ile żeśmy sobie odłożyli".
- Nasze działania idą w takim kierunku, by jak największa kwota z uzbieranych w OFE pieniędzy trafiła do kieszeni emerytów, a nie do kieszeni firm zarządzających - argumentowała Kalata. - Ta koalicja działa w interesie człowieka, a nie w interesie korporacji finansowych.
Według propozycji minister Kalaty emerytury z II filaru miałby naliczać i wypłacać ZUS. Członek OFE, który osiągnie wiek emerytalny, składałby wyłącznie do ZUS wniosek o przyznanie emerytury.
OFE wpłacałby zgromadzone na koncie klienta pieniądze do specjalnego Funduszu Emerytur Kapitałowych, zarządzanego przez ZUS. Ten zaś wydawałby decyzję o przyznaniu dwóch emerytur - jednej z OFE, drugiej z tytułu kapitału zgromadzonego w Zakładzie. Świadczenia byłyby wypłacane łącznie. (PAP)
Pomysł minister Kalaty obraca wniwecz założenia reformy emerytalnej. OFE zostały stworzone po to, aby chociaż część, niewielką zresztą, naszych składek na przyszłe emerytury inwestować i pomnażać nasz kapitał na starość. Tymczasem pani minister chce, aby o naszych pieniądzach znów decydował państwowy ZUS, aby to jego urzędnicy przyznawali nam i wyliczali przyszłą emeryturę. To tak, jakby państwo miało decydować kiedy, czy i w jakiej kwocie banki miałyby nam wypłacać pieniądze z prywatnych lokat. To chyba najbardziej szkodliwy pomysł ze wszystkich, na jakie wpadli nasi ministrowie w ostatnich latach.
KRZYSZTOF ŻYRA
"Dziennik Polski" 2006-12-04
Autor: wa