Zakręcą kurek Możejkom?
Treść
Łukoil ograniczy dostawy ropy naftowej do litewskiej rafinerii w Możejkach, której kupno finalizuje polski koncern PKN Orlen - poinformowały wczoraj rosyjskie media. Przedstawiciel PKN Orlen zapewnia jednak, że doniesienia te nie wpłyną na finalizację umowy pomiędzy polskim koncernem a Możejkami.
Wiceprezes Łukoilu Leonid Fiedun oświadczył na zebraniu akcjonariuszy koncernu, że uważa dostawy ropy do Możejek za nierentowne - poinformowały wczoraj "Wriemia Nowostiej".
"Dostawy do Możejek nie są dla nas interesujące. Sądzę, że nie będą także dla większości rosyjskich firm. Cena jest bardzo niska i dostawy w tym kierunku są gorszym rozwiązaniem niż dostawy do zakładów w Niemczech, Rumunii czy Bułgarii" - oświaczył Fiedun.
Tymczasem rzecznik prasowy PKN Orlen Dawid Piekarz powiedział wczoraj "Naszemu Dziennikowi", że doniesienia te nie wpłyną na finalizację umowy pomiędzy polskim koncernem a Możejkami. - Według naszej wiedzy, na trzeci kwartał tego roku Możejki mają pełne zaopatrzenie, są także kontrakty zapewniające zaopatrzenie do połowy przyszłego roku - oznajmił Piekarz. - Nigdy byśmy nie starali się o przejęcie Możejek, gdybyśmy nie mieli gwarancji, że w razie jakiegoś problemu z zaopatrzeniem od strony rosyjskiej rury nie można ich zaopatrzyć alternatywnie - dodał rzecznik PKN Orlen.
Problemy z zapewnieniem ciągłości dostaw przewidywał na początku czerwca m.in. szef zespołu ds. dywersyfikacji dostaw nośników energii w Ministerstwie Gospodarki Przemysław Wipler. Zwracał wtedy uwagę, że PKN Orlen, kupując rafinerię w Możejkach, nie przejmuje ich z obecnie realizowanymi kontraktami.
Z kolei prezes PKN Orlen Igor Chalupec nie widzi żadnego zagrożenia związanego z zakupem i dostawami ropy naftowej do Możejek, choć poprzedni inwestor litewskiej rafinerii, amerykański Williams International, wycofał się z niej właśnie ze względu na kłopoty z zapewnieniem dostaw surowca. Zdaniem Chalupca, nie ma żadnych biznesowych przesłanek, by koncerny rosyjskie nie chciały sprzedawać PKN Orlen ropy. Gdyby zaś pojawiły się inne przyczyny blokujące tę współpracę, to PKN Orlen może kupować ją gdzie indziej i sprowadzać do Możejek drogą morską.
Polski koncern podpisał w maju z upadającym rosyjskim koncernem Jukos umowę na kupno 53,7 proc. należących do Jukosu akcji litewskiej rafinerii Mażeikiu Nafta. Jednocześnie PKN Orlen uzgodnił kupno od rządu Litwy dalszych 30,7 proc. akcji Możejek. Łukoil był rywalem płockiej firmy w staraniach o nabycie akcji Możejek.
Największymi dostawcami Możejek są także Rosnieft oraz TNK-BP. Rosyjska gazeta nie poinformowała jednak, czy one również zamierzają obniżyć poziom dostaw do Możejek.
Jacek Szpakowski, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-06-30
Autor: ab