Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zakazane piosenki

Treść

W spotkaniu wzięli udział młodzież, harcerze i mieszkańcy Trójmiasta. Prowadzący spotkanie Piotr Szubarczyk - historyk z Instytutu Pamięci Narodowej, przypomniał, że w latach 1945-1955 skazano na karę śmierci lub zamordowano w więzieniach 3 tys. więźniów politycznych. Liczbę wszystkich poległych w tamtym okresie szacuje się na mniej więcej 100 tys. Po krótkim wstępie historycznym odśpiewano pieśń "Boże coś Polskę". W 1945 r. komunistyczne władze zakazały śpiewania jej ze słowami "ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". Następnie zabrzmiała jedna z najbardziej zwalczanych w okresie stalinizmu piosenek "Czerwone maki na Monte Cassino". - Ale jakże mogło być inaczej, skoro obywatelstwo stracili gen. Anders i najwyżsi oficerowie II Korpusu - podkreślił Szubarczyk.
Gościem honorowym spotkania był jezuita o. Józef Wilczyński, więzień polityczny lat pięćdziesiątych. Zaprezentował on piosenki śpiewane przez o. Tomasza Rostworowskiego w więzieniu. Umilały one ponury czas pobytu w celi i rozweselały więźniów. Były to m.in. humorystyczne przeróbki takich piosenek jak "Hej, promyku słońca", "Gdy wrócisz".
Polacy bronili się przed sowietyzacją nie tylko śpiewem, lecz także ciętym dowcipem, którego próbki spotkały się z żywą reakcją uczestników spotkania.
Zenon Baranowski, Gdańsk

"Nasz Dziennik" 2005-03-18

Autor: ab