Zakazać rządowi prywatyzacji
Treść
LPR złożyła do laski marszałkowskiej projekt uchwały wzywającej rząd Marka Belki do zaprzestania wszelkich prywatyzacji. Rząd zamierza w tym roku sprywatyzować w sumie 150 strategicznych zakładów, w tym zakłady wielkiej syntezy chemicznej, kopalnie, elektrownie.
- Niech najpierw rozliczą się z tego, co dotąd zrobili - powiedział Janusz Dobrosz, przewodniczący komisji śledczej ds. PZU. Z kolei zdaniem Zygmunta Wrzodaka, wiceprzewodniczącego KP LPR, dziś już widać, że niemal każda prywatyzacja wcześniej czy później kończy się wnioskiem do prokuratury lub nawet powołaniem komisji śledczej. Wyjaśnienia domaga się m.in. aferalna sprzedaż STOEN-u, Stoczni Gdańskiej, Banku Śląskiego, PLL LOT, Polmosu w Łańcucie i wielu innych. Przede wszystkim jednak LPR chce, by Belka wstrzymał prywatyzację PZU, wokół której wytworzył się - jak to określił Wrzodak - "mafijno-esbecki układ". LPR nie sprzeciwia się jednak prywatyzacji, ale deklaruje "podejście pragmatyczne": prywatyzacja powinna prowadzić do uwłaszczenia Polaków, odbudowania klasy średniej i nie może powodować utraty dochodów budżetowych. Liga Polskich Rodzin liczy, że uchwała uzyska poparcie Izby. - Najtrudniej rozmawia się z PO - przyznał Wrzodak - ale i oni powinni zrozumieć, że jak kapitał przejdzie w ręce postkomunistów, to ten, kto rządzi, nie będzie miał pieniędzy na emerytury...
Małgorzata Goss
"Nasz Dziennik" 2005-02-02
Autor: ab