Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zagłuszone przemówienie

Treść

Opozycyjni deputowani do Werchownej Rady Ukrainy przeszkadzali wczoraj prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi w wygłoszeniu przemówienia na inaugurację sesji parlamentu.

Posłowie wykrzykiwali ze swoich miejsc hasła: "Hańba!" i "Wolność dla Julii!", odnosząc się w ten sposób do skazania przez sąd byłej premier Julii Tymoszenko na siedem lat więzienia i osadzenia jej w kolonii karnej. Mieli też ze sobą plakat Tymoszenko z jej zdjęciem za kratami. Po siedmiu minutach Janukowycz rozpoczął przemówienie, ale towarzyszyły mu jeszcze głośniejsze protesty. Ucichły one dopiero po pół godzinie, gdy prezydent zakończył wystąpienie. Wczorajszy incydent jest kolejnym dowodem na to, że sytuacja polityczna w tym państwie jest daleka od stabilizacji i protesty przeciwko prezydentowi będą narastać. Tym bardziej że opozycja ma poparcie instytucji zachodnich. Przedstawiciel UE na Ukrainie José Manuel Pintu Teixeira w wywiadzie dla ukraińskiej agencji informacyjnej LIGABiznesinform dyplomatycznie wytłumaczył, dlaczego Europa jest rozczarowana prezydentem Janukowyczem. Po zwycięstwie "pomarańczowej rewolucji" Unia miała nadzieję, iż Ukraina porzuci przestrzeń postsowiecką i stanie się państwem europejskim. Jednak te oczekiwania się nie sprawdziły. Demokratyczne wybory prezydenckie, które na początku 2010 roku wygrał Wiktor Janukowycz, rozbudziły nadzieje, że Ukraina pójdzie w kierunku UE. Ale procesy sądowe liderów opozycji znowu pokazały, jak daleki jest jeszcze Kijów od standardów europejskich - zaznaczył José Manuel Pintu Teixeira. Jego zdaniem, klucze do podpisania umowy stowarzyszeniowej i strefy wolnego handlu między Ukrainą i Unią Europejską "znajdują się w celi więziennej byłej premier Julii Tymoszenko".

Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

Nasz Dziennik Środa, 8 lutego 2012, Nr 32 (4267)

Autor: au