Zachód myśli tylko o sobie
Treść
Parlament Europejski raczej nie zmieni niekorzystnych dla Polski zapisów w nowej strategii rozwoju Unii Europejskiej. Kolejna debata nad tym dokumentem, która odbyła się w PE, świadczy o tym, że strategia ma przede wszystkim pomóc wyjść z obecnego kryzysu gospodarczego państwom starej Unii kosztem funduszy dla nowych członków UE.
Zaproponowany przez przewodniczącego KE Jose Manuela Barroso dokument pod nazwą Europa 2020 zastąpi Strategię Lizbońską, która zakończyła się fiaskiem. Według unijnych liderów, wdrażanie strategii UE 2020 wspomoże unijną gospodarkę, w tym wzrost zatrudnienia. Jednak z punktu widzenia polskich interesów strategia Europa 2020 nie wygląda najlepiej, gdyż dokument ten koncentruje się na krajach tzw. starej Unii, kosztem nowych młodych państw Wspólnoty. I KE nie zamierza wprowadzać poprawek zmieniających ten stan rzeczy. W proponowanym przez Radę i Komisję mechanizmie antykryzysowym wszystkie państwa Unii Europejskiej uczestniczą w pomocy finansowej dla krajów szczególnie dotkniętych kryzysem, takich jak Grecja. Nic dziwnego, że polscy eurodeputowani krytykują strategię.
Poseł Konrad Szymański (EKiR) wskazywał na błędną politykę dążenia do gospodarczej harmonizacji krajów unijnych jako recepty na kryzys. - Istnieje ryzyko aplikowania kuracji gorszej niż choroba - wyjaśnia deputowany. Formalne przyjęcie niekorzystnej dla Polski strategii UE 2020 ma nastąpić już w przyszłym miesiącu.
Dawid Nahajowski, Strasburg
Nasz Dziennik 2010-05-21
Autor: jc