Zachód częściej potępia Kościół niż Chiny
Treść
W latach 1994-2004 państwa zachodnioeuropejskie 29 razy potępiały Stolicę Apostolską za rzekome łamanie praw człowieka, podczas gdy marksistowski reżim na Kubie skrytykowano w tym czasie 25 razy, a komunistyczne Chiny prześladujące chrześcijan - tylko 15. Takie dane przedstawił Attilio Tamburrini, dyrektor włoskiego oddziału międzynarodowej organizacji katolickiej "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" (ACN), w wywiadzie dla włoskiego pisma "Alba".
Okazją do rozmowy był ogłoszony niedawno doroczny raport tej organizacji o stanie wolności religijnej na świecie. Wynika z niego m. in., że chociaż najwięcej prześladowań chrześcijan za wiarę występuje w Azji, to jednak nie znaczy to, że gdzie indziej sytuacja jest w pełni zadowalająca. "W krajach, w których 'nic się nie dzieje', istnieją ukryte formy nacisku na wiernych, głównie na płaszczyźnie kulturalnej" - powiedział dyrektor Tamburrini.
Stwierdził on także, że "religie są obecnie formami kulturowymi najbardziej pogardzanymi i lekceważonymi przez organizacje międzynarodowe", a spośród nich Kościół katolicki uważany jest za największego wroga praw człowieka, "mimo że zawsze je popierał".
Dyrektor włoskiego oddziału ACN oświadczył, że organizacje te pracują nad utworzeniem swoistej religii synkretycznej, która pokonałaby wszystkie pozostałe, oraz nad "etyką świecką o zasadach, które można wynegocjować i zmieniać". Jego zdaniem, chodzi im o to, aby systemy te usprawiedliwiały ustawy przeciw wykluczeniom i dyskryminacji, co w praktyce oznacza regulacje pozwalające na dyskryminację wszystkiego, co katolickie.
Tamburrini powiedział, że przepisy te pozwoliły np. na skazanie na sześć miesięcy więzienia duńskiego pastora protestanckiego za to, że wypowiadał się w duchu chrześcijańskim na temat homoseksualizmu. Innym przykładem, jego zdaniem, jest francuskie ustawodawstwo antysekciarskie z 1996 roku, które za groźne sekty próbuje uznać ruchy kościelne.
WP, KAI
"Nasz Dziennik" 2006-07-18
Autor: wa