Zachęta do eskalacji przemocy
Treść
Rada Bezpieczeństwa ONZ nie doszła do porozumienia w sprawie przyjęcia rezolucji potępiającej atak Izraela na obiekty w Syrii. Debatę w tej sprawie przełożono na następne dni. Ambasador USA poparł agresywne działania Izraela, zarzucając Syrii, że udziela schronienia terrorystom.
Na zwołanym w niedzielę wieczorem na wniosek Syrii posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku Damaszek zażądał potępienia nocnego nalotu izraelskiego lotnictwa na obiekty leżące na terytorium syryjskim. Według władz Izraela, mieścił się w nich obóz treningowy dla palestyńskich bojowników z organizacji Islamski Dżihad, która przyznała się do dokonania zamachu w Hajfie, w którym zginęło 19 osób. Syria twierdzi, że atak wymierzony był w cele cywilne.
Syria przedstawiła projekt rezolucji, w którym Rada Bezpieczeństwa "stanowczo potępia agresję militarną" na terytorium Syrii dokonaną 5 września i stanowiącą "naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego". Według projektu, Rada Bezpieczeństwa miałaby uznać, że nalot izraelski na obszar Syrii był również "jawnym pogwałceniem układu o nieagresji między siłami izraelskimi a syryjskimi z 31 maja 1974 r." Ostatecznie Rada Bezpieczeństwa przełożyła bez głosowania debatę w tej sprawie na następne dni.
W trakcie ponad trzygodzinnej debaty z udziałem 15 państw członkowskich Rady oraz oskarżonego przez Syrię Izraela doszło do różnicy zdań i akcentów w wypowiedziach na temat niedzielnego nalotu lotnictwa izraelskiego na obiekty w Syrii. Ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ, John Negroponte, który w tym miesiącu przewodniczy obradom Rady Bezpieczeństwa dał jednoznacznie do zrozumienia, że Izrael słusznie dokonał ataku na Syrię. Negroponte oświadczył, że w walce z terroryzmem Syria "stoi po niewłaściwej stronie" i delikatnie pogroził Damaszkowi, że działalność terrorystyczna prowadzona na obszarze Syrii musi zostać przerwana.
Z kolei przedstawiciele wielu innych krajów, w tym trzech stałych członków Rady Bezpieczeństwa Francji, Rosji i Chin, potępili izraelski nalot na obiekty koło Damaszku, będący najdalszym atakiem sił izraelskich na Syrię od ponad 30 lat. Kraje te równocześnie potępiły zamach w Hajfie i jego sprawców.
Przed niedzielną sesją Rady Bezpieczeństwa z potępieniem izraelskiego nalotu na Syrię pośpieszyły wszystkie kraje arabskie, a także wiele innych państw. Nalot skrytykował także sekretarz generalny ONZ Kofi Annan. Liga Arabska na nadzwyczajnym posiedzeniu w Kairze w niedzielę wieczorem oskarżyła Izrael o nakręcanie "spirali przemocy" i zwróciła się do ONZ o natychmiastową interwencję w celu przerwania "prowokacji izraelskich". Liga oceniła, że nalot izraelski przeprowadzony w nocy z soboty na niedzielę na terytorium Syrii prowadzi do "niebezpiecznej eskalacji napięcia, która zagraża bezpieczeństwu w całym regionie".
KWM, PAP
Nasz Dziennik 7-10-2003
Autor: DW