Zabytek wielkiej rangi
Treść
Z dr Marią Ludwiką Lewicką z Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej rozmawia Piotr Czartoryski-Sziler
Jak odebrała Pani uchwałę Głównej Komisji Konserwatorskiej w sprawie zamku w Ciechanowie?
- Bardzo mnie cieszy treść opinii Głównej Komisji Konserwatorskiej w odniesieniu do projektu tzw. rewitalizacji Zamku Książąt Mazowieckich w Ciechanowie. Sformułowania zawarte w niej trafiają w sedno problemu. Pierwsze to niewłaściwe wnioski konserwatorskie przyjęte do projektu, drugie to nieodpowiednia forma architektury zaprojektowanej w ramach tejże rewitalizacji oraz nieodpowiedni dla struktury budowlanej tego zabytku system konstrukcyjny i najważniejsze - nie uwzględniono w projekcie autorstwa dr. Marka Kleczkowskiego dorobku badawczego blisko dwudziestu lat prowadzenia badań podstawowych zamku, badań historyczno-architektonicznych i archeologicznych.
Pani zespół badawczy z Politechniki Warszawskiej prowadzi prace studialne nad rekonstrukcją historyczną tego zamku. Czy można się spodziewać, że wyniki Państwa pracy wzięte będą pod uwagę, jeżeli doszłoby do próby rekonstrukcji historycznej Zamku Książąt Mazowieckich? Jak to wygląda w kwestii formalnej, żeby taki projekt został zaakceptowany?
- To jest jeszcze przyszłość bliżej niezdefiniowana. Główna Komisja Konserwatorska określiła priorytety, które z punktu widzenia konserwatorskiego są najistotniejsze. Pierwszym krokiem będzie poddanie restauracji przyziemia zamku, czyli pierwotnego parteru dworu książęcego; późniejszej piwnicy. To jest pierwszy element, który będzie mógł być podstawą późniejszych działań. Wyobrażam sobie, że równolegle z robotami przy parterze Dworu Wielkiego będzie rozpoczęty program prac konserwatorskich związany z wymianą wadliwie wykonanych istniejących zabezpieczeń na koronach murów, realizowanych przed 20-30 laty przez Pracownię Konserwacji Zabytków.
To, co wykonaliśmy w ramach konserwatorskiego studium formy pierwotnej zamku w Ciechanowie, jest dziełem zrobionym na podstawie niepełnych jeszcze danych. Jest dziewięć lustracji - bardzo szczegółowych opisów wnętrz zamku, a my posłużyliśmy się trzema, i to fragmentarycznie przetłumaczonymi, i ten skromny materiał dostarczył nam tak wiele wiedzy o zamku. Oczywiście zachowana i udokumentowana ze szczegółami w roku 1956 ściana północna Dworu Wielkiego wraz ze ścianami szczytowymi stanowi najlepszą i najprawdziwszą dokumentację "opowiadającą" o tym, jak wyglądał ten budynek ze wszystkimi jego elementami: stropami, sklepieniami, ścianami poprzecznymi, piecami, szafami ściennymi itd. Nie mamy jeszcze zrobionych badań archeologicznych w fosach zamkowych pod dawnym szczytem Dworu Wielkiego, gdzie powinna być kopalnia elementów architektonicznych. To coś, co jest przed nami i co będzie musiało być na etapie opracowywania projektu odtworzenia brane pod uwagę. Czy to będzie odtworzenie kompletne czy częściowe - tego nie wiem, natomiast wszystko, cokolwiek będzie robione, musi mieć podstawy w rozpoznaniach badawczych.
Czyli, żeby praca Pani zespołu była pełna, muszą wcześniej zostać jeszcze przeprowadzone badania archeologiczne?
- Tak, bo to, co zrobiliśmy, można określić kształtem bryły i programem architektury. Jeżeli będą wykopywane elementy detali, praca nasza zostanie uszczegółowiona. Czyli można mówić, że dzisiaj każda decyzja, która miałaby przybliżać odtworzenie tej budowli w wymiarze przestrzennym, może być podejmowana na podstawie już opracowanego przez nas materiału. Trzeba od razu zakładać, że nie należy rozpoczynać realizacji bez przeprowadzenia sondaży archeologicznych w miejscach, gdzie powinny pod ziemią czekać elementy, które służyłyby wierności ewentualnych działań odtworzeniowych
Czy oprócz Pani zespołu jakaś inna grupa ekspertów podjęła pracę nad rekonstrukcją historyczną zamku ciechanowskiego? Czy to jest na razie otwarte pole badawcze?
- Zostały zrobione rysunki rekonstrukcji, z których by wynikało, że autorzy studiowali lustracje i szukali form, które naprowadziłyby na tę prawdę historyczną. Zatrzymywali się jednak na etapie rozpoznawczym.
Z uchwały Głównej Komisji Konserwatorskiej wynika, że sugeruje ona ekspozycję trwałej ruiny zamku ciechanowskiego. Czy bierze Pani to pod uwagę, czy raczej jest temu przeciwna?
- To jest, moim zdaniem, w tym momencie najbezpieczniejsza decyzja. Trzeba bowiem dobrze przygotować działania na przyszłość. Działania, które mogą być nawet odtworzeniem zamku. Rzecz jasna na bazie naukowych badań konserwatorskich.
Rozumiem, że prace Pani zespołu będą kontynuowane, jeżeli będzie możliwość przeprowadzenia tych badań na terenie zamku?
- Jest sprawą otwartą, kto zostanie poproszony o kontynuację tych badań. Natomiast gotowość naszego zespołu do pogłębiania problemu i zajmowania się nim dalej oczywiście istnieje. Jesteśmy placówką najbliższą i odpowiedzialną za Mazowsze. Zakład Konserwacji Zabytków i Zakład Architektury Polskiej Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej ma moralny obowiązek zajmować się zabytkami na swoim terenie, a szczególnie zabytkiem tej rangi.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2007-06-12
Autor: wa
Tagi: ciechanow