Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zabrakło konkretów

Treść

Sejm przyjął informację premiera w sprawie wstrzymania przez Komisję Europejską wypłaty 4 mld euro funduszy UE na inwestycje drogowe.

 

Wniosek o odrzucenie w całości informacji rządu na temat wstrzymania przez Komisję Europejską wypłaty 4 mld euro funduszy UE na projekty drogowe zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w ramach programów: Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej, a także możliwości utraty unijnych środków na budowę kolei oraz braku nadzoru nad GDDKiA podczas środowej debaty w Sejmie złożyło PiS. O wstrzymaniu środków zdecydowała KE, twierdząc, że przy realizacji inwestycji drogowych mogło dochodzić do nieprawidłowości. Wątpliwości wzbudziło wydatkowanie 150 mln euro.

Jak argumentował poseł Andrzej Adamczyk (PiS), wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury, jego klub wielokrotnie zwracał uwagę na nieodpowiednie procedury przy realizacji i przygotowywaniu inwestycji drogowych, przewidując, że stosowanie tych procedur zakończy się katastrofą. – Zwracaliśmy uwagę na źle rozstrzygane kontrakty drogowe. Zwracaliśmy uwagę na sytuację, która wystąpiła m.in. przy realizacji odcinków autostrady A1. Zwracaliśmy uwagę na rozstrzygnięcia, na wybory firm, które nie powinny tych kontraktów podejmować – podkreślał. Apele nie trafiały ani do premiera, ani do resortu transportu. Zakończyło się to problemami wielu firm budowlanych. – Minister Sławomir Nowak nie podał żadnej oczekiwanej informacji, ale większość sejmowa taką informację przyjęła. W efekcie dzisiaj nie wiemy, jakie rząd podjął działania, aby przyspieszyć odblokowanie unijnych pieniędzy. Słyszymy tylko, że te pieniądze będą niebawem. Nie mogliśmy się zgodzić na tak podaną informację, ona była kpiną z wysokiej izby i zdecydowaliśmy się zagłosować przeciw – powiedział „Naszemu Dziennikowi” Adamczyk.

Jednak większość sejmowa (261 posłów) przyjęła informację rządu. Za jej odrzuceniem głosowało 181 posłów. W ocenie posła Adamczyka, decyzja większości posłów dziwi, bo na rzetelną informację w sprawie przyszłości współfinansowania inwestycji drogowych przez UE czekało wielu obywateli, a w szczególności czekały na nią realizujące te inwestycje firmy, których przyszłość zależy od tych środków.

KE wstrzymała wypłatę 3,5 mld zł z funduszy UE na projekty drogowe zarządzane przez GDDKiA i zapowiedziała, że dopóki nie będą wyjaśnione ewentualne nieprawidłowości przy realizacji inwestycji, to nie będą refundowane także dalsze wnioski o płatność (pozostałe środki UE na projekty to ok. 4 mld euro). Tydzień temu minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska oraz minister transportu Sławomir Nowak spotkali się w tej sprawie w Brukseli z komisarzem UE ds. polityki regionalnej Johannesem Hahnem. Ten zapewnił ich, że gdy tylko KE otrzyma od Polski wyjaśnienia w sprawie ewentualnych nieprawidłowości dotyczących projektów drogowych, odblokuje zamrożone środki. Wyjaśnienia mają trafić do KE w połowie lutego. Polski rząd spodziewa się, że pieniądze unijne mogą być odblokowane w marcu.

Nasz Dziennik  Sobota, 9 lutego 2013

Autor: jc